75-letni mężczyzna brał udział w proteście w Buffalo. W pewnym momencie podszedł do policjantów, a ci odepchnęli go z taką siłą, że Martin Gugino upadł na ziemię. Z jego ucha zaczęła wypływać krew. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Jego stan określano jako poważny.
USA. 75-latek, którego popchnął policjant, doznał urazu mózgu
Prawniczka 75-latka ujawniła, że jej klient doznał poważnego urazu mózgu, w związku z czym musi rozpocząć rehabilitację. W oświadczeniu, które złożyła w czwartek, przyznała, że "jej klient otrzymał mnóstwo wsparcia od całego świata" i właśnie to "podnosi go na duchu".
Policjanci, którzy odepchnęli mężczyznę, zostali przesłuchani. Postawiono im zarzuty o napaść drugiego stopnia. Teraz grozi im kara pozbawienia wolności do 7 lat. Datę rozprawy wyznaczono na 20 lipca.
Funkcjonariusze 39-letni Aaron Torgalski i 32-letni Robert McCabe zostali zawieszeni. Adwokat tego drugiego twierdzi, że prokuratura nie ma podstaw do wniesienia oskarżenia. Jego zdaniem policjant wykonywał swoje obowiązki. Dodał, że "nie doszłoby do tego incydentu, gdyby Martin Gugino stosował się do poleceń funkcjonariuszy".
57 funkcjonariuszy policji w dniu zawieszenia Torgalskiego i McCabe'a złożyło rezygnację ze sprawowania służby. Chcieli w ten sposób solidaryzować się z oskarżonymi kolegami.
Prezydent Buffalo, John Evans stwierdził, że policjanci chcą w ten sposób pokazać, że "po prostu wykonywali swoją pracę". Gubernator Nowego Jorku, Andrew Cuomo, miał nieco inne zdanie. Uznał, że takie zachowanie funkcjonariuszy było "nieuzasadnione i haniebne".
Zobacz także: Kryzys w USA. Masowe protesty po śmierci George'a Floyda
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.