Do zabójstwa 31-latki doszło w Chicago w stanie Illinois. Anat Kimchi była doktorantką Uniwersytetu Maryland, gdzie studiowała na Wydziale Kryminologii i Prawa Karnego. Uczelnia wydała specjalne oświadczenie na temat śmierci jednej z podopiecznych.
Przeczytaj także: Szarpanina na Ochocie. Zachowanie funkcjonariuszy wzbudza kontrowersje
Uniwersytet Maryland opłakuje utratę Anat Kimchi, błyskotliwej młodej uczonej. Składamy kondolencje jej przyjaciołom i rodzinie w tym trudnym czasie – czytamy w oświadczeniu Uniwersytetu Maryland.
Bezdomny z Chicago zamordował 31-latkę. Policja wszczęła poszukiwania
Jak podaje Fox News, moment śmierci 31-latki został uchwycony przez kamerę miejskiego monitoringu. W chwili tragedii zmarła spacerowała obok bloku przy ulicy 400 South Wacker Drive, w sąsiedztwie drogi ekspresowej Eisenhower. Z tym miejscem sąsiaduje obóz dla bezdomnych i to właśnie jeden z jego mieszkańców miał dopuścić się zbrodni.
Przeczytaj także: 4-latka błąkała się po Mławie. Policja: mogło skończyć się tragedią
Z miejscem, w którym doszło do zbrodni, sąsiaduje obóz dla bezdomnych. Podejrzewamy, że prawdopodobnie to właśnie osoba bezdomna ukryła się w krzakach, wyszła i popełniła tę ohydną zbrodnię – tłumaczy David Brown, nadinspektor policji w Chicago (Fox News).
Na temat zdarzenia zabrała głos również Lori Lightfoot, burmistrz miasta. Jak potwierdziła w trakcie konferencji prasowej, funkcjonariusze policji intensywnie poszukują mężczyzny, który dopuścił się zbrodni. W tym celu przeczesują lokalne obozowiska bezdomnych.
Przeczytaj także: "Horror" w Holandii. Sterroryzowali mieszkańców... pistoletami na wodę
Brendan Deenihan, główny detektyw w sprawie zabójstwa Anat Kimchi, przedstawił opinii publicznej rysopis sprawcy. Był to mężczyzna w wieku około 30 lat, noszący dredy. W chwili napaści na 31-latkę miał na sobie czerwoną chustkę, ciemną koszulę oraz jasne spodnie.