Kłopoty Vanessy zaczęły się, gdy przyszła do pracy w krótkiej bluzce. Strój nie spodobał się jej przełożonym, którzy uznali, że pracownica wygląda niestosownie i nakazali, aby wróciła do domu i zmieniła ubranie. Sama młoda kobieta była przekonana, że decyzja była niesprawiedliwa.
Przeczytaj także: "Kiedy niespodzianka źle wyszła". Nagranie ma 6 mln odtworzeń
Wysłano mnie do domu (...), ponieważ nie spodobała im się moja bluzka. Co to, pie***ony pokaz mody? Pracuję w tym barze, w tej restauracji, gdzie dz**ki noszą do pracy gorsety i bieliźniane topy, ale moja koszula z długim rękawem jest cholernie brzydka i nieodpowiednia – relacjonowała Vanessa Zavala na TikToku.
Zwolnienie z pracy za film na TikToku. Zaczęło się od feralnej bluzki
Vanessa Zavala argumentowała, że na ścianach jej miejsca pracy wiszą obrazy przedstawiające nagie kobiety. Tiktokerka tym bardziej nie rozumiała, dlaczego pracodawcy uznali skąpy strój za niestosowny.
Przeczytaj także: Niebezpieczny trend w sieci. Policja ostrzega rodziców
Na ścianach tej restauracji wiszą obrazy przedstawiające nagie dziewczyny, więc to nie ma sensu – tłumaczyła Vanessa Zavala na TikToku.
Użytkownicy TikToka szybko zidentyfikowali lokal, w którym pracowała Vanessa Zavala. Materiał dotarł również do przełożonych tiktokerki – uznali oni zachowanie kelnerki za niedopuszczalne i natychmiast ją zwolnili. Sama Zavala zapewnia, że nie ma z tego powodu żalu, wręcz przeciwnie – poczuła ulgę, że opuszcza nielubiane miejsce pracy.
Przeczytaj także: Na TikToku pokazała spektakularną przemianę. Nałożyła tylko makijaż
Przyszłam do pracy i... zwolniono mnie. Jestem taka szczęśliwa, to najlepszy dzień w moim życiu – podsumowała cała historię na TikToku Vanessa Zavala.