Muzeum Archeologii i Antropologii Uniwersytetu Pensylwanii znajduje się w Filadelfii w stanie Pensylwania. Liczba eksponatów to około 1300 ludzkich szczątków, w tym zbiór 12 czaszek Samuela George'a Mortona, XIX-wiecznego lekarza.
Czaszki znikną z Muzeum Archeologii i Antropologii. Co się z nimi stanie?
To właśnie kolekcja Samuela George'a Mortona wzbudzała największe kontrowersje wśród opinii publicznej. Żyjący ponad sto lat temu lekarz był wyznawcą teorii o wyższości białej rasy nad pozostałymi.
Przeczytaj także: Beata Szydło ma nową pracę. Zapytaliśmy o zarobki
Czaszki, które znajdują się na wystawie, należały do osób czarnoskórych. Na podstawie prowadzonych na nich badań Morton przedstawiał pseudonaukowe dowody na to, że osoby niebiałe są "gorsze". Zgodnie z treścią oficjalnego oświadczenia pracujących w muzeum, szczątki przestaną być jedną z atrakcji i zostaną pochowane z należnym zmarłym szacunkiem.
Przeczytaj także: Atak na Polaka w Wielkiej Brytanii. Podłoże rasistowskie
Czaszki, które należały do mieszkańców Filadelfii, zostaną powierzone przedstawicielom lokalnych kongregacji. Ci pochowają je na historycznym cmentarzu, na którym w przeszłości były grzebane wyłącznie osoby czarnoskóre. Pracownicy muzeum podejmą również próbę dotarcia do osób, które należycie uhonorują szczątki należące do niewolników z Kuby.
Przeczytaj także: Tak potraktowali klientów. Wiadomość na paragonie z kawiarni
Pracownicy Muzeum Archeologii i Antropologii Uniwersytetu Pensylwanii przyznali, że prezentowanie kolekcji Mortona było nieetyczne i niemoralne. W związku z tym wystosowali oficjalne przeprosiny, w których zapewnili, że podejmą próbę naprawienia błędów.
Nadszedł czas, aby te osoby mogły powrócić do wspólnot swoich przodków, gdziekolwiek będzie to możliwe, jako krok w kierunku pokuty i naprawy rasistowskich i kolonialnych praktyk, które były integralnym elementem tworzenia tych kolekcji – czytamy w oficjalnym oświadczeniu Muzeum Archeologii i Antropologii (New York Post).