Paradoksalnie kościół protestancki został zbudowany w tym miejscu w XIX wieku po pożarze, który strawił stojącą tam od 1772 roku świątynię.
Jak można zobaczyć na nagraniach w social mediach, iglica kościoła przewróciła się, a spod niej buchnęły kłęby dymu i ognia, który szybko rozprzestrzenił się po całym budynku.
Władze poinformowały, że w czasie pożaru nikogo w kościele nie było i nikt nie został ranny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy strażacy wkroczyli do wnętrza kościoła, na jego strychu i na samej wieży wybuchł pożar - mówił lokalnej telewizji szef straży pożarnej w Spencer, Paul Normandin.
Dodał, że wieża zawaliła się w 45 minut po tym, jak strażacy rozpoczęli gaszenie pożaru. Ogień spowodował zakłócenia sieci komórkowej w okolicy, gdyż iglica kościoła działała jak maszt telefonii.
Nie wiadomo, czy kościół uda się odbudować
Jak przyznał pastor kościoła, wielebny Bruce MacLeod, budynek zbudowano m.in. z drewna i innych podatnych na ogień materiałów. To mogło się przełożyć na tak szybkie spalenie kościoła. Dodał też, że za wcześnie aby osądzić czy świątynię uda się odbudować. Parafia liczy zaledwie ok. 30 osób.
Czytaj także: Próbował zgasić własny dom. 37-letni strażak nie żyje
Podobnie jak w wielu społecznościach Nowej Anglii, kościół kongregacyjny był jednym z pierwszych ważnych budynków wzniesionych w mieście i pełnił funkcje zarówno religijne, jak i obywatelskie. Ikoniczna biała iglica na wzgórzu była rozpoznawalnym znakiem dla całych pokoleń, które mijały tę okolicę. Wiele rodów miasta Spencer należało do tego kościoła i wiele pokoleń brało tu udział w chrzcinach, ślubach, pogrzebach i innych uroczystościach - mówiła w wywiadzie dla Globe Mary Baker-Wood z Komisji Historycznej miasta Spencer.
Nabożeństwa, jakie po pożarze miały się odbyć w kościele zostały odwołane. Wiernych zaproszono do Pierwszego Kościoła Kongregacyjnego w Leicester.