Jak podaje AP News, autor listu pochodzi z Vista w stanie Kalifornia. Przyznał, że przez kolejne 60 lat czuł wyrzuty sumienia za każdym razem, kiedy widział kajdanki. Zrelacjonował także okoliczności, w jakich wszedł w posiadanie przedmiotu.
Przeczytaj także: USA. Policjant i jego żona sypiali z 17-latką
Nastolatek ukradł kajdanki. Zwrócił je aż 60 lat później
74-latek przyznał, że jako chłopiec był świadkiem bójki funkcjonariusza z młodym chuliganem. Miała ona miejsce w restauracji Bob's Big Boy. W trakcie szarpaniny kajdanki policjanta spadły na podłogę – wówczas autor listu podniósł je i zatrzymał.
Mimo wyrzutów sumienia autor listu nie potrafił zmobilizować się do odesłania przedmiotu. Ostatecznie skłoniły go do tego wnuki. Gdy opowiedział 6 i 9-latkowi historię o kradzieży kajdanek, ci zareagowali zaskoczeniem i strachem. Nie potrafili zrozumieć, dlaczego dziadek nie zdecydował się na oddanie funkcjonariuszowi policji jej własności.
Przeczytaj także: Turystka ukradła fragment mozaiki z Pompejów. Została zatrzymana
Do listu, poza kajdankami, była dołączona darowizna w wysokości 100 dolarów (ok. 370 złotych). Funkcjonariusze policji Los Angeles podzielili się tą historią za pośrednictwem mediów społecznościowych. Podsumowali historię 74-latka stwierdzeniem, że nigdy nie jest za późno, aby zrobić to, co należy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.