Kobieta najpierw zastrzeliła swoje dzieci, a następnie skierowała broń na siebie.
Billy Jacobson był ojcem najmłodszego dziecka. W rozmowie z mediami stwierdził, że Brandy nie należało dawać opieki nad dziećmi, gdyż była niestabilna emocjonalnie.
Apel zrozpaczonego ojca
Jacobson był ojcem najmłodszego z dzieci, który miał na imię tak samo jak jego tata - Billy. Oprócz tego Brandy miała 11-letnią Noe i 6-letniego Bryce'a. Mężczyzna zarzeka się, że także starsze dzieci traktował jak swoje. Ale już od jakiegoś czasu nie był z ich mamą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W akcie złości kobieta w styczniu usiłowała zmienić imię Billy'ego.
Po śmierci chłopczyka mężczyzna zaapelował do mediów i wszystkich osób, które mówiły o sprawie.
Brandy próbowała zmienić imię mojego syna, bo była na mnie zła, że do niej nie wracam. Od pierwszego dnia miał na imię Billy. Nigdy nie przestałem go tak nazywać. Z szacunku do mnie i do mojego syna - proszę nie nazywajcie go inaczej, jak Billy. Zasługuje na to - napisał Billy Jacobson na Facebooku.
"Ta rodzina wiele przeszła"
Portal Tulsa World dotarł do wieloletniej przyjaciółki rodziny, Lucretii Pitre, która zaznaczyła, że dosłownie kilka dni przed tragedią, Brandy zamieściła swoje zdjęcie z najmłodszym synkiem w mediach społecznościowych. Napisała, że jest "taka szczęśliwa". Tymczasem tylko w ostatnich latach pożegnała swoją siostrę, wujka, dziadków i matkę. Każde życie skończyło się w inny sposób - samobójstwo, przedawkowanie albo nowotwór.
Ta rodzina wiele przeszła, czuję że to naprawdę wpłynęło na jej (Brandy-przyp.red.) zdrowie psychiczne - przyznała Pitre.
Nie wiadomo też, jak na kobietę wpłynął nowy związek Billy'ego. Oficjalnie 11 marca mężczyzna został partnerem Camron Fennell. Para chętnie zamieszczała wspólne zdjęcia w social mediach, na których nie szczędziła sobie czułości.
Gdzie szukać pomocy? Kryzysowy bezpłatny telefon zaufania dla młodzieży: 116 111. Dorośli mogą korzystać z kryzysowego bezpłatnego telefonu zaufania 116 123. W obu przypadkach linie są czynne całodobowo, przez siedem dni w tygodniu.