Jak informuje Mirror, zwłoki zmarłej spoczywały w stawie nieopodal baru i miejsca na grilla. Rzecznik Biura Szeryfa Hrabstwa Hillsborough potwierdził, że ofiarą jest 29-letnia kobieta. Za datę jej śmierci przyjęto 4 lipca, czyli amerykański Dzień Niepodległości.
Przeczytaj także: Seryjny morderca. Otworzyli aligatora, rozwiązali zagadkę sprzed 24 lat
Co za tragiczne zakończenie święta 4 lipca dla rodziny i przyjaciół tej kobiety – ubolewał miejscowy szeryf Chad Chronister (Mirror).
Atak aligatora na Florydzie. Ofiara miała zaledwie 29 lat
Jak ustalono w trakcie śledztwa, 29-latka regularnie kąpała się w stawie, w którym została zaatakowana przez aligatora. Chad Matthews, pracujący w sąsiedztwie miejsca tragedii traper, wyjaśnił, że gady mają obecnie okres lęgowy i składają jaja w zbiornikach wodnych, m.in. tym, gdzie doszło do zagryzienia młodej kobiety.
Przeczytaj także: Rekin odgryzł stopę paralotniarza. Zdarzenie nagrali świadkowie
Jest okres lęgowy i samice składują tam jaja i gniazdują. To z pewnością może ściągać niebezpieczeństwo dla kogoś, kto znajduje się w wodzie – tłumaczy Chad Matthews (Mirror).
Mimo pewności, że 29-latka zmarła w wyniku aligatora, zostanie przeprowadzona sekcja jej zwłok. Chociaż gady pojawiają się w stawie od lat, większość miejscowych nie zdaje sobie z tego sprawy, a staw regularnie odwiedzają m.in. dzieci.
Przeczytaj także: Zaatakował go rekin. Mężczyzna nie miał żadnych szans
To naprawdę szokujące. Gdy ze mną rozmawialiście, to był pierwszy raz, kiedy o tym usłyszałem. (...) Mam tylko nadzieję, że nic więcej się nie stanie (...). Nie chcę, aby pojawiało się więcej ciał. To było naprawdę przerażające – przyznał Michael Edge, pracownik jednego z lokali w sąsiedztwie stawu (Mirror).