Sytuacja miała miejsce w sobotę 25 grudnia. Policjanci dostali wezwanie nad rzekę Ropę. Spacerujący z własnym czworonogiem mężczyzna zauważył pływającego w lodowatej wodzie i usiłującego wdrapać się na krę psa.
Dramatyczna akcja ratunkowa na rzece. W lodowatej wodzie znajdował się pies
Nad rzekę udał się sierż. sztab. Sebastian Michalski wraz z kolegą z patrolu. Na miejsce wezwano także strażaków z OSP Biecz.
Zwierzę było zdezorientowane, wycieńczone i skomląc, resztkami sił próbowało wydostać się z wody. Liczyła się każda minuta, gdyż panowała ujemna temperatura. Nie było możliwości dotrzeć do zwierzęcia po lodzie, bo każda taka próba kończyła się pęknięciem pokrywy lodowej – opisuje rzecznik prasowy policji w Gorlicach Grzegorz Szczepanek.
Policjant naraził własne życie. Wszedł do wody, by uratować psa
Na szczęście policjanci znaleźli rozwiązanie. Policjant Sebastian Michalski, narażając własne życie, wszedł do wody zabezpieczony w kamizelkę ratunkową i linkę do holowania. Mundurowy miał także deskę ortopedyczną, która rozkładała jego ciężar na lodzie, zapobiegając jego załamaniu.
Udało mu się podejść do psa, wyciągnąć go z wody i bezpiecznie przetransportować na brzeg. Przez cały czas policjant znajdujący się w wodzie był ubezpieczany przez swojego kolegę z patrolu oraz druhów z OSP w Bieczu – podkreśla Grzegorz Szczepanek, dodając, że pies trafił pod opiekę weterynarza.
Czytaj także: Pies za kierownicą tesli. Nagrywający nie mógł uwierzyć
Obejrzyj także: Tekla nie widzi i nie słyszy. Właścicielka z lekarzem stworzyli dla niej pomoc
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.