Od jego śmierci minęło kilka tygodni, jednak serca wielu osób wciąż pogrążone są w żałobie. Aby w przyszłości nie dochodziło do podobnych wydarzeń, społecznicy proszą o podpisy w ważnej sprawie, która ochroni inne dzieci przed przemocą.
Chodzi konkretnie o jeden projekt, który nazywany jest "ustawa Kamilka z Częstochowy". Jak podkreśla dziennik "Fakt", przygotował go wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski wraz z organizacjami zajmującymi się udzielaniem pomocy ofiarom przemocy.
W związku z tym społecznicy uruchomili petycję. Chcą, by posłowie pochylili się nad ustawą i przyjęli ją jeszcze przed wakacjami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od ośmiu lat zajmuję się pomocą dzieciom krzywdzonym. Skala przemocy jest bardzo duża. Po każdej tragedii przechodzimy do porządku dziennego jako społeczeństwo. Śmierć Kamilka wstrząsnęła wszystkimi, szala się w końcu przelała, musimy działać. Prawo musi zmienić się na rzecz dzieci - mówi Monika Horna-Cieślak, adwokatka zaangażowana w przygotowanie projektu.
Jak czytamy, ustawa została przygotowana przez najlepszych specjalistów, wprowadzi m.in.: standardy ochrony dzieci - aby w każdej placówce, w której przebywają dzieci, pracownicy nie opierali się na swojej intuicji, ale na dokumencie, który krok po kroku wskazuje jasne reguły.
"Rodzice" Kamilka za kratami
Zarówno Dawid B., jak i Magdalena B. przebywają obecnie w areszcie. Kobiecie zarzucono pomocnictwo w znęcaniu się nad 8-latkiem. Jeśli doniesienia o jej kolejnej ciąży się potwierdzą, to może ona liczyć na specjalne warunki za kratami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.