Problem ze zwrotem kosztów za dojazd – a raczej jego zupełnym brakiem – nagłośnił słuchacz RMF FM. Z radiem skontaktował się major rezerwy z Podkarpacia, który otrzymał wezwanie na przeszkolenie. Ma ono trwać tydzień i odbywać się w Centrum Szkolenia Łączności w Zegrzu pod Warszawą.
Ustawa "O obronie ojczyzny". Brak zwrotu kosztów dojazdu rezerwistów
Jak podkreślił słuchacz RMF FM, Centrum Szkolenia Łączności znajduje się aż około 400 kilometrów od jego domu. Z tego powodu dotarcie na przeszkolenie będzie się dla niego wiązało z niemałymi kosztami. Postanowił więc sprawdzić, gdzie należy się zwrócić o ich zwrot.
Przeczytaj także: Balon z Białorusi nad Polską. Schreiber bierze udział w poszukiwaniach?
Major zdecydował się na kontakt z Wojskowym Centrum Rekrutacji w Jaśle. Jego wybór padł właśnie na te instytucje, ponieważ na wezwaniu brakowało instrukcji, gdzie starać się o zwrot pieniędzy. Wysłał także stosowne pismo do Zegrza. Ku jego rozczarowaniu okazało się, że taka możliwość nie istnieje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Balon z Białorusi nad Polską. Schreiber bierze udział w poszukiwaniach?
Słuchacz RMF FM przypomniał, że jeszcze do niedawna uczestniczy przeszkoleń mogli liczyć na zwrot kosztów dojazdu. Podobne rozwiązanie było przewidywane w ustawie z 1967 roku, jednak w nowej regulacji tej kwestii nie uwzględniono.
W tym roku wezwanie na przeszkolenie może otrzymać nawet 200 tys. rezerwistów. Major podkreślił, że nie chciałby uchylać się od obowiązku, jednak nie jedzie do Zegrza z wyboru, a oficjalnego nakazu.
Nie chcę się uchylać od obowiązku względem ojczyzny, jednak czegoś tutaj nie rozumiem. Nie jadę na szkolenia z własnego wyboru, dla przyjemności. W sumie mogłem trafić gorzej, do Szczecina byłoby drożej – podkreślił słuchacz RMF FM.
Przeczytaj także: MON zaprasza na szkolenie w wojsku. Tyle wynosi dniówka
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.