Jeśli projekt ustawy o wspomaganym umieraniu zostanie przyjęty przez parlamentarzystów, Szkocja będzie pierwsza w Zjednoczonym Królestwie, gdzie zakończenie życie na mocy nowych przepisów, będzie legalne. Zdania w tym temacie są podzielone - zarówno wśród społeczeństwa, jak i polityków.
Zwolennicy ustawy wskazują, że dałaby ona możliwość złagodzenia cierpienia osobom cznieuleczalnie chorym. Jej przeciwnicy natomiast wśród kontrargumentów wymieniają m.in. presję wywieraną na chorych, aby zakończyli swoje życie.
Na mocy zapisów ustawy, o pomoc w zakończeniu życia, do personelu medycznego mogliby zwracać się pacjenci, którzy zostali zdiagnozowani jako nieuleczalnie chorzy. Ponadto dwóch specjalistów musiałoby uznać osobę za zdolną pod względem psychicznym do podjęcia takowej decyzji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród kolejnych warunków znajduje się wymóg mieszkania w Szkocji przez co najmniej rok. Dodatkowo, osoba musi być zdolna do samodzielnego przyjęcia leków mających doprowadzić do zakończenia życia i mieć ukończone 16 lat.
Autorem projektu ustawy jest poseł opozycyjnych Liberalnych Demokratów Liam McArthur. Główna debata nad zapisami planowana jest na jesień bieżącego roku, a głosowanie odbędzie się najpewniej już w roku 2025. Jak zapowiada rządząca Szkocka Partia Narodowa, nie będzie obowiązywała dyscyplina partyjna w tej materii i posłowie mają głosować zgodnie z własnym sumieniem.
Kwestia wspomaganego umierania była dyskutowana w Szkocji już dwukrotnie. Głosowanie nad ustawą w tym obszarze po raz pierwszy odbyło się w 2010 roku, następnie w roku 2015.
Obecne sondaże wskazują jednak, że teraz nowe przepisy mogą wejść w życie. Według badania społecznego przeprowadzonego między lutym a połową marca tego roku, za przyjęciem przepisów pozwalających na wspomagane umieranie jest aż 78 proc. mieszkańców Szkocji.