W ostatnich dniach ponownie zrobiło się głośno o przelewach pieniędzy i bankowości internetowej. Wszystko za sprawą Jarosława Kaczyńskiego, który zaapelował do sympatyków Prawa i Sprawiedliwości o wpłaty dla partii, która znalazła się w tarapatach. Jak podkreślił, liczy się każde 10 zł.
Polacy natychmiast zareagowali na apel prezesa. Na koncie PiS zaczęły pojawiać się pierwsze datki. Okazuje się, że niektóre wpłaty muszą być zwracane z powodu tytułów. Poza "ośmioma gwiazdkami" pojawiła się też "walka z reżimem Tuska".
Przeczytaj też: Kamiński i Żaryn w tarapatach. Do sądu trafił akt oskarżenia
To nie może być tak, bo to się już zdarzyło, że to jest wpłata na "walkę z reżimem Tuska" czy coś w tym rodzaju. Takie wpłaty musimy zwracać. To musi być po prostu wszystko w zgodzie z prawem – powiedział Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Temat tytułów przelewów cyklicznie powraca. Okazuje się, że to, co w nich wpisujemy, może mieć poważne konsekwencje, nawet jeśli w danej sytuacji czy momencie tytuł wydaje się nam i naszym znajomym zabawny.
"Za zioło", "haracz", "zlecenie na Mariolę". Przeglądając historię operacji klientów, widziałem już różne tytuły przelewów. Jeśli robisz sobie jaja, przelewając pieniądze do swojego znajomego, to wiedz, że jak będziesz wnioskował o kredyt, to analityk też będzie miał do tego wgląd i może to mieć wpływ na decyzję kredytową — mówi Bartosz Nowak, niezależny ekspert finansowy z projektu o nazwie "Finansowy Ogar".
Zablokowane konto i wizyta organów ścigania
Co więcej, jeśli w tytule przelewu znajdą się słowa podejrzane, takie jak np. narkotyki, okup czy haracz, bank może zablokować środki, wypowiedzieć umowę, a nawet powiadomić organy ścigania.
Tytuł przelewu pełni przede wszystkim funkcję informacyjną. Powinien zostać użyty zgodnie ze stanem faktycznym i celem przeznaczenia środków. Bank wykonując obowiązki prawne, monitoruje i analizuje realizowane transakcje. Jeśli tytuł płatności zawiera odniesienie do czynności potencjalnie sprzecznych z prawem, określenia budzące wątpliwości, wulgaryzmy lub nie jest jednoznaczny, może zwrócić uwagę banku - mówił w rozmowie z o2.pl Krzysztof Drozd, starszy specjalista ds. relacji z mediami w mBank.
Warto zatem wiedzieć, że konieczność składania wyjaśnień pojawi się zawsze wtedy, gdy płatność budzi wątpliwości lub zawiera niejasne czy niepełne informacje.
Zwracając uwagę na poprawny, i przede wszystkim zgodny z prawem, tytuł przelewu z pewnością zaoszczędzimy sobie zbędnych nerwów i problemów.
Przeczytaj też: Rezygnują z płatności gotówką. Internauci grzmią. "Głupota"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.