Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Uwiódł ją, doszło do zbliżenia. Był księdzem, a ona ma 15 lat

1071

Sąd w Zabrzu. Prokuratura próbuje ustalić, czy zbliżenie księdza i 15-latki, do którego doszło w przeszłości, to efekt zaburzenia oskarżonego. Duchowny miał ją uwieść i w sobie rozkochać. Raz śledztwo umorzono z powodu prawdziwych uczuć, jakimi rzekomo darzyli się oskarżony i jego ofiara.

Uwiódł ją, doszło do zbliżenia. Był księdzem, a ona ma 15 lat
Zdjęcie ilustracyjne. (Px Fuel)

Prokuratura już od dwóch lat nie wie, jakie stanowisko zabrać wobec oskarżonego o zabronione czyny duchownego. Były ksiądz Marek M., o czym powiadomiła prokuraturę kuria w Gliwicach, miał uwieść 15-latkę, a następnie odbyć z nią stosunek seksualny, podaje "Gazeta Wyborcza".

Jedni twierdzą, że duchowny podpada pod paragrafy, a prokuratura ma w szczególny sposób chronić nieletnich przed wykorzystaniami seksualnymi. Inni natomiast uważają, że jego efekt może być spowodowany zaburzeniem. Kolejni natomiast twierdzą, że jego zachowanie jest "normalnym obrazem związku między kobietą i mężczyzną".

O tym, że była molestowana, dowiedział się na spowiedzi

Marek M. był spowiednikiem 15-latki. Ta wyznała mu pewnego dnia, że dawno temu molestował ją dziadek.

Od tamtej pory relacja M. i nastolatki zmieniła się diametralnie. Nagle zaczął on zapraszać ją do kina, kupować prezenty (w tym bieliznę), a także m.in. zapraszać na wspólne wyjazdy. Podczas nich, w pokojach hotelowych, 15-latka sypiała z duchownym, w którym ponoć zakochała się.

Umorzyli śledztwo. Kontrowersyjny powód

Po 4 miesiącach od rozpoczęcia śledztwa prokuratura w Zabrzu umorzyła je. Powód? Według prokuratury oskarżony "prawdziwie" współżył z 15-latką.

Marek M. nie kierował się w swoim działaniu jakimś z góry powziętym i opracowanym zamiarem uwiedzenia małoletniej do pewnego momentu dziewczyny (…) Jego wyjaśnienia w tym obszarze prowadzą do wniosku, iż szczerze i autentycznie zakochał się w pokrzywdzonej, która byłą pierwsza kobietą w jego życiu, z którą współżył - podaje "Gazeta Wyborcza".

Wkrótce jednak uchylono decyzję o umorzeniu. Sąd zarzucił śledczym błędną ocenę dowodów. Teraz sprawą zajmuje się ktoś inny, jednak prokuratura wciąż ma wątpliwości, czy doszło do złamania prawa.

Mają zostać powołani biegli, którzy ponownie ocenią dowody i całą sprawę. Wówczas okaże się, czy Marek M. powinien zostać ukarany. Ten natomiast przestał być księdzem.

Autor: HNM
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić