Kamery samochodowe stają się powoli standardem w polskich autach. Kierowcy mogą dzięki temu monitorować swoją podróż, a w razie jakiegokolwiek wypadku, mieć dowód na to, co się działo.
Kamerka samochodowa zabroniona w Europie
Niewiele osób zdaje obie sprawę, że Polska jest pod tym względem wyjątkiem. W innych państwach Europy używanie kamerek jest zabronione lub rygorystycznie określone przepisami. Wyjeżdżając za granicę warto o tym pamiętać
W Austrii kamerki są zabronione całkowicie. Za złamanie przepisów kierowcy grozi mandat w wysokości nawet 10 tys. euro. Wideorejestratory są dozwolone do użytku w Szwajcarii, ale nagrywane osoby muszą wyrazić zgodę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We Francji oraz w Belgii z wideorejestratora można korzystać tylko w celach prywatnych. Nie można w żaden sposób rozpowszechniać nagrań. Na Węgrzech nagrania muszą zostać usunięte po pięciu dniach. Za niedostosowanie się do przepisów także grozi mandat.
Nagrywanie jest dozwolone w Niemczech, jednak mocno ograniczają je przepisy. Kamerkę można włączyć tylko w sytuacjach awaryjnych. Materiały nie mogą być także wykorzystane przez policję, a co za tym idzie, sąd nie uzna ich za dowód w sprawie.
W pozostałych państwach korzystanie jest dozwolone, ale wciąż ograniczone. Wszędzie należy pamiętać o tym, że kamera nie może ograniczać widoczności. Za niedostosowanie się do tej zasady także grozi kara.
W Polsce także istnieją zasady korzystania z kamer samochodowych. Chociaż przepisy w naszym kraju są bardziej liberalne to jest kilka sytuacji, w których trzeba być ostrożnym. Mandat dostaniemy za nieprawidłowe zamontowanie kamery. Jeśli będzie ona zasłaniała pole widzenia kierowcy, policja może nałożyć na niego mandat od 20 do nawet 3000 złotych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.