W Chile złagodzono restrykcje związane z pandemią koronawirusa. Ludzie mogli dzięki temu skorzystać z części sklepów otwartych w galerii handlowej w stolicy kraju - Santiago. Otwarcie 12 z 70 lokali okazało się dla Chilijczyków tak atrakcyjne, że do jednego z nich ustawili się w kolejce dzień przed otwarciem. Stojący w niej nie zachowywali zasad ostrożności, dlatego interweniowała żandarmeria.
W dzień otwarcia galerii "Asia-Pacifico" odwiedził ją tłum. Władze nie spodziewały się aż tylu ludzi. Odwiedzający nie zachowywali absolutnie żadnych zasad bezpieczeństwa. Ryzyko zakażenia koronawirusem było bardzo wysokie. Sytuację zdołał dopiero opanować burmistrz 7-milionwego miasta Santiago. Przybył on do centrum handlowego wraz z przedstawicielami ministerstwa zdrowia.
Koronawirus w Chile
Jak dotąd w Chile koronawirusem zakaziło się około 390 tysięcy osób. Odnotowano prawie 11 tysięcy przypadków śmiertelnych. Przez ostatnie dwa tygodnie krzywa zachorowań wahała się od 1300 do ponad 2000 zakażeń. PKB Chile zmalał od kwietnia do czerwca o 14,1 proc. To najgorszy wynik od czasu kryzysu gospodarczego z 1982 roku.