Egipskim nurkom udało się odkryć pozostałości po mieście Thonis (nazywanym przez Greków Heraklejon). Niegdyś był to największy egipski port na Morzu Śródziemnym oraz kompleks cmentarny.
Starożytne miasto zatopione pod wodą
Ruiny Thonis znajdują się zaledwie 50 metrów pod wodą, niedaleko ujścia Nilu w miejscu znanym dziś jako Zatoka Aboukir. Miasto zbudowano najprawdopodobniej w VIII w. p.n.e. Nie wiadomo jednak dokładnie kiedy port został zniszczony. Naukowcy twierdzą, że do upadku tak świetnie prosperującego miasta przyczyniły się trzęsienia ziemi i fale napływowe.
Czytaj także: Niewygodne dla Żydów. Tajemnicze odkrycie w Jerozolimie
Egipskie ministerstwo turystyki poinformowało, że nurkom udało się znaleźć wrak starożytnego statku wojskowego. Egipsko-francuska misja kierowana przez Europejski Instytut Archeologii Podwodnej (IEASM) przekazała, że statek prawdopodobnie zatonął gdy w II w. p.n.e. zawaliła się słynna świątynia Amona.
Odnaleziono także pozostałości po zabudowaniach greckich kupców - informuje AFP. Ruiny należą do świątyń i kompleksu cmentarnego, których pochodzi prawdopodobnie z IV w. p.n.e. Wszystkie artefakty są w "doskonałym stanie".
To odkrycie pięknie ilustruje obecność greckich kupców, którzy mieszkali w tym mieście – powiedział minister turystyki, dodając, że Grekom pozwolono się tam osiedlić w trakcie panowania późnych dynastii faraonów.
"Zbudowali własne sanktuaria w pobliżu ogromnej świątyni Amona. Zostały one jednocześnie zniszczone, a ich szczątki zostały zmieszane z pozostałościami świątyni egipskiej" - dodał minister.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.