Przez dziesięciolecia Szwecja i Finlandia próbowały zachowywać względną neutralność, jeżeli chodzi o stosunki międzynarodowe czy pakty wojskowe. Owszem, oba państwa są członkami Unii Europejskiej i pod aspektami dyplomatycznymi znacznie bliżej im do szeroko pojętego Zachodu, lecz w przypadku kwestii militarnych stawiały na umacnianie swojej pozycji od wewnątrz.
Ogromną zmianą w tym polu był jednak początek rosyjskiej agresji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku. Zarówno Finowie, jak i Szwedzi poczuli się wtedy realnie zagrożeni działaniami reżimu Władimira Putina. W szczególności trzeba wspomnieć tu o tych pierwszych, którzy dzielą z Federacją Rosyjską nie tylko naprawdę długą granicę, ale również wiele historycznych waśni, na czele z wojną zimową w latach 1939-1940.
Tym samym oba państwa zaczęły starać się o przystąpienie do NATO, by zapewnić sobie bezpieczeństwo na wypadek, gdyby Rosja obrała sobie je jako następny cel. Finlandia po długiej batalii dyplomatycznej została przyjęta w kwietniu 2023 r., zaś akcesję Szwecji blokują na razie Węgry. Ostatnie informacje wskazują jednak na to, że zmiana stanowiska Budapesztu to kwestia czasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fińska posiada ona bardzo dobry sprzęt, a jej liczebność to ok. 24-25 tys. żołnierzy. Dodatkowo każdy Fin musi odbyć obowiązkową służbę wojskową, trwającą od 6 do 12 miesięcy. Dzięki temu w razie powszechnej mobilizacji możliwe jest stworzenie armii złożonej z aż 250 tys. żołnierzy!
Czytaj również: Rosjanie straszą Finlandię. Twierdzą, że to "kraj ich elit"
Obowiązkowa służba wojskowa to jedno. Finlandia stworzy setki nowych strzelnic
Fiński rząd chce jednak dołożyć starań w szkolenie swoich obywateli. Obecnie w całym kraju znajduje się aż 670 strzelnic, a w przeciągu ostatnich kilkunastu lat wiele z nich było likwidowanych.
Teraz, jak podaje brytyjski "The Guardian", trend ma zostać odwrócony i w najbliższej przyszłości powstać ma ponad 300 nowych strzelnic. Dzięki temu ich liczba ponownie będzie czterocyfrowa.
To oczywiście dobrze współgra z fińskim pomysłem na obronność - jak bowiem dobrze widać po powyższym opisie, opiera się on na umiejętnościach szarego obywatela i jego gotowości na wypadek nawet niespodziewanego ataku.
Czytaj także: Rosyjski dyplomata grozi sąsiadowi. Krytykuje zbliżenie i ostrzega przed konsekwencjami
Od dwóch lat zauważono również wzrost wniosków o pozwolenie na broń, a także wzmożone zainteresowanie szkoleniami strzeleckimi. Rozbudowa sieci strzelnic jest więc też przy okazji odpowiedzią na zwiększony popyt.