Włodarz miasta wydał rozporządzenie o zamknięciu wszystkich przedszkoli w Kępnie od wtorku. Jest to związane z dużym wzrostem zachorowań na COVID-19 od piątku.
Sytuacja jest dynamiczna w naszej gminie. Zmienia się, niestety, na naszą niekorzyść - mówi burmistrz Piotr Psikus, cytowany przez tvn24.pl.
Zobacz także: Otwieranie przedszkoli i żłobków. Piotr Mueller podsumowuje zachowanie Rafała Trzaskowskiego
Czytaj także:
- 17-latka brutalnie zamordowana. Chłopak odciął jej głowę
- Tajemnicza choroba atakuje dzieci. Czuć "jakby ogień w żyłach"
Aktualnie w powiecie kępińskim jest 40 zakażonych osób. Ponadto 172 osoby na terenie miasta i gminy przebywają w kwarantannie. - Skala zagrożenia jest duża. Postępujmy odpowiedzialnie, wiemy, jakim niebezpieczeństwem jest ta choroba - dodał Psikus.
Burmistrz Kępna zdradził również, że z prośbą o ponowne zamknięcie przedszkoli wystąpili dyrektorzy placówek. Taka decyzja została podjęta z dwóch powodów. Przede wszystkim z obawy o zdrowie dzieci i pracowników przedszkoli, ale nie jest to jedyny problem.
Pustki w przedszkolach
Po wznowieniu działalności frekwencja w przedszkolach w Kępnie była bardzo niska. Do wszystkich placówek w tym mieście przybywało w zeszłym tygodniu około 20 dzieci - podaje TVN24. W poniedziałek ta liczba stała się jeszcze mniejsza.
Na razie nie wiadomo, kiedy przedszkola wznowią działalność. - Wspólnie z dyrektorami analizujemy sytuację - przekazał stacji telewizyjnej Piotr Psikus.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.