Jedynym miastem w Polsce oferującym przejazdy metrem jest Warszawa. I choć jak do tej pory wybudowano jedynie dwie linie, to użytkownicy przyznają, że jest wygodnie i sprawnie. Mieszkańcy Krakowa również marzą o takim środku transportu - wynika z plebiscytu Gazety Wyborczej, w którym zapytano jakie inwestycje powinno się realizować w ramach środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Jak przekonują autorzy, wyniki w Krakowie bezapelacyjnie mówią o potrzebie przygotowania projektu budowlanego pierwszej linii. Na drugim miejscu są nowe parki, zwłaszcza utworzenie Parku Kolejowego w centrum miasta. Trzecie miejsce zajęła budowa linii tramwajowej Azory - Górka Narodowa.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, wśród potrzeb mieszkańców województwa, jest wygrana walka ze smogiem, budowa linii kolejowej Podłęże - Piekiełko oraz zakup ekologicznych autobusów i pociągów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Długa historia metra w Krakowie
O metrze w stolicy Małopolski mówi się od dawna. W 2014 roku przeprowadzono referendum, w którym ponad 55% mieszkańców opowiedziało się za realizacją pomysłu. W ciągu dziesięciu lat pojawiła się również idea budowy premetra (tramwaj jeżdżący w tunelu - przyp. red.), a jej zwolennikiem był odchodzący, długoletni prezydent Jacek Majchrowski. Kandydaci w obecnych wyborach przekonują, że priorytetem będzie metro.
Miasto dysponuje koniecznym dokumentem o nazwie "Studium wykonalności budowy szybkiego, bezkolizyjnego transportu szynowego w Krakowie". Studium mówi o premetrze, jako korzystniejszym rozwiązaniu.
- Prawdopodobnie w kwietniu otrzymamy decyzję środowiskową dla pierwszego etapu pierwszej linii metra - mówi "GW" wiceprezydent Andrzej Kulig, któremu podlegają inwestycje. Mając ten dokument miasto może ogłosić już przetarg na opracowanie projektu budowlanego tego odcinka - jest szansa, że wykonawca zostanie wybrany do końca roku i że za projekt zapłacimy środkami z KP
Pierwsza linia krakowskiego metra ma prowadzić ze Wzgórz Krzesławickich do Bronowic. Kluczowy jest odcinek tunelowy od Ronda Barei do ul. Piastowskiej. Same prace miałyby się rozpocząć za około 5 lat. Koszt odcinka to 3 miliardy, w stu procentach miasto w pojedynkę nie sfinansuje tego projektu.