oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 
aktualizacja 

W Krakowie huczy. Abp Jędraszewski "przejmuje wszystko, co się da"

1203

W krakowskiej parafii św. Floriana emocje sięgają zenitu. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", abp Marek Jędraszewski wspólnie ze swoimi współpracownikami "przejmuje wszystko, co się da". Z parafii mają znikać wszyscy, którzy nie są "z opcji" biskupa. Pozbyto się nawet klubu anonimowych alkoholików.

W Krakowie huczy. Abp Jędraszewski "przejmuje wszystko, co się da"
Apb Jędraszewski przygotowuje się do emerytury. Tak się zabezpiecza (NurPhoto via Getty Images, Beata Zawrzel)

Coraz głośniej o krakowskiej parafii św. Floriana. Kapłani i parafianie skarżą się "Gazecie Wyborczej" na porządki wprowadzane przez odchodzącego na emeryturę abp. Jędraszewskiego i jego ludzi.

Ekipa Jędraszewskiego przejmuje po kolei wszystko, co się da. Pozbywają się tych, którzy byli do tej pory związani z parafią, ale nie są wśród najbliższych współpracowników arcybiskupa. Ks. Łukasz Michalczewski robi za czyściciela. Kazał się nazywać proboszczem — powiedziała "Gazecie Wyborczej" jedna ze świeckich osób, która jest związana z bazyliką św. Floriana.

Na oficjalnych stronach parafii nie pojawiła się żadna wzmianka o nowym proboszczu, choć źródła "GW" wskazują, że faktycznie Jędraszewski powołał ks. Michalczewskiego, który jest jego prawą ręką, na funkcję administratora parafii, a potem na jej proboszcza. Dekretu, który miał ks. Michalczewskiego uczynić proboszczem, nikt nie widział, ale to wcale nie oznacza, że nie został on wydany. Biskupi mają bowiem prawo wydawania dekretów poufnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ksiądz otworzył lokal w Warszawie. Wspomina imprezy pod mostem

Informator "GW" twierdzi, że tą decyzją abp Jędraszewski chce się ubezpieczyć na wypadek, gdyby krakowskim metropolitą został ktoś, kto "nie jest mu przychylny". Mogłoby wówczas dojść do przejęcia rezydencji i wskazania abp. Jędraszewskiemu miejsca, gdzie ma zamieszkać.

O rządach ks. Michalczewskiego na parafii donoszą także wierni. Duchowny ma dla siebie szykować tam mieszkanie, w którym niegdyś mieszkał Karol Wojtyła. Kapłan dogląda remontu rezydencji emerytalnej abp. Jędraszewskiego, a przy okazji dokonuje przeglądu najemców zajmujących lokale należące do parafii.

Nowy zarządca parafii stwierdził, że w jednej z salek katechetycznych nie ma już miejsca dla klubu anonimowych alkoholików, którym miejsca udzielił poprzedni proboszcz. Choć duchowny chciał im wynajmować salkę nieodpłatnie, ci płacili symboliczną opłatę 10 zł. "Obecny zarządca widocznie uznał, że ci ludzie w potrzebie będą tylko wadzić, a na dodatek nie ma z nich dochodu, więc im podziękował" — donosi źródło "GW".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić