Prawdopodobnie rozległy mural przy ulicy Głowackiego w Krakowie powstał w nocy z 20 na 21 marca. Jego autorzy mieli jeden cel: wytknąć polityczne decyzje i ośmieszyć prezydenta miasta, Jacka Majchrowskiego.
Malowidło przedstawia prezydenta Krakowa wpatrzonego w telewizor z logiem miejskiej spółki Kraków 5020, finansowaniu której od kilku miesięcy przygląda się specjalna komisja. Obok prezydenta przedstawiona została kobieca postać wyobrażająca zarządzającą spółką Izabelę Błaszczyk.
Oprócz postaci na malowidle autorzy umieścili graficzne znaki odwołujące się do największych miejskich afer z ostatnich lat. Jest ławeczka za 200 tysięcy złotych, uliczne korki czy nawiązanie do głośnego pożaru miejskiego archiwum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Autorzy bloga "Co jest nie tak z Krakowem", którego nazwa także pojawia się na muralu na swój profil wrzucili zdjęcie pracy z podpisem:
Prezydent jak każdy monarcha wreszcie ma swój portret.
Na odpowiedź Jacka Majchrowskiego nie trzeba było długo czekać. Z właściwym sobie dystansem i poczuciem humoru, prezydent Krakowa odniósł się do wymierzonej w niego akcji i zamieścił zdjęcie samego muralu.
Muszę przyznać, że mój portret jest całkiem udany, w dodatku autor odjął mi sporo lat. Co prawda nie zamawiałem osobiście ławek, ale wiem, że w przetargu wybrano najtańszą ofertę na odnowienie całego placu Biskupiego. Nikt z urzędu nie podpalił archiwum. Prokuratura też wykluczyła celowe podpalenie. Mamy prawo ufać projektantom i wykonawcom z odpowiednimi uprawnieniami, że budynek będzie bezpieczny i spełni swoje zadanie. Co do korków: tak, też w nich stoję. Często dlatego, że z myślą o mieszkańcach remontujemy i budujemy drogi. Ale zdążyłem się już przyzwyczaić, że odpowiadam za wszystko, więc jeżeli pogoda w pierwszy dzień wiosny nie jest do końca udana, to wiedzą Państwo, czyja to jest wina - odpisał.
Czytaj także: Chciał zrealizować receptę. Farmaceutka wezwała policję
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.