Na terenie Słowenii ponownie wprowadzono stan epidemii. W maju kraj ten jako pierwszy na Starym Kontynencie ogłosił, że jest wolny od epidemii. Niestety w ostatnich tygodniach odnotowano znaczny wzrost zakażeń. Ponowne wprowadzenie stanu epidemii pozwoli wprowadzać dalsze obostrzenia, dzięki którym walka z koronawirusem może okazać się bardziej skuteczna.
Przeczytaj także: Zabiła ciężarną. Szok, co zrobiła potem. W USA szykuje się egzekucja
Premier Słowenii Janez Jansa zwrócił się do wszystkich obywateli. Poprosił ich o odpowiedzialne zachowanie w tej bardzo trudnej sytuacji. Nadmienił, że zdrowie ludzi jest w teraz najważniejsze - donosi Associated Press.
Przeczytaj także: Kolejny straszliwy skutek COVID-19. WHO ostrzega
Okres epidemii potrwa co najmniej 30 dni. Władze mają nadzieje, że po upływie tego czasu sytuacja się ustabilizuje. W związku z tym na terenie całego kraju zaostrzono przepisy dotyczące masek na twarz, ograniczono pracę barów i restauracji. Podjęto również decyzję, aby większość uczniów i studentów przeszła na nauczanie zdalne.
Czytaj także: Melania ujawnia. Syn Trumpa był zakażony koronawirusem
Słowenia jest małym państwem, liczącym nieco ponad dwa miliony mieszkańców. Dopiero 11 września po raz pierwszy odnotowano tam ponad 100 zakażeń w ciągu doby. Od tego czasu sytuacja cały czas się pogarsza. 17 października padł absolutny rekord 897 zakażeń. Od początku pandemii koronawirusem w Słowenii zakaziło się 13 678 osób, a 189 z nich zmarło.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.