W nocy z soboty na niedzielę obserwatorzy z Polski będą mieli okazję zobaczyć pociąg utworzony z satelitów. Zostały one wystrzelone w piątek 7 czerwca z Florydy w ramach misji Starlink G10-1. Karol Wójcicki prowadzący blog "Z głową w gwiazdach" przekazał, że obserwatorzy w naszym kraju będą mieli okazję zobaczyć kilka przelotów starlinków, choć szczególnie trzy z nich są godne uwagi.
Pierwszy nastąpi między godz. 23:38 a 23:43 i będzie najlepiej widoczny w południowej części kraju. Kolejny nastąpi między godz. 1:11 i 1:15, który zdecydowanie łatwiej będzie obserwować mieszkańcom północnej Polsce. Ostatni przelot nastąpi między godz. 2:45 a 2:48 i będzie łatwiejszy do zaobserwowania znów na Południu. W tym przypadku przelot zacznie się na południowym-zachodzie, a skończy na północnym-wschodzie.
Satelity pojawią się w okolicach konstelacji Panny i pomkną poniżej Arktura, pod Herkulesem, przelecą przez sam środek Wielkiego Trójkąta Letniego i znikną za wschodnim horyzontem w okolicach Pegaza — czytamy na facebookowym profilu "Z głową w gwiazdach".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ja zauważa RMF FM, choć pociągi satelitów wystrzelonych przez Space X można oglądać na niebie niemal każdej nocy, to nie są to przeloty tak spektakularne, jak w przypadku satelitów nowo wyniesionych na orbitę.
Dzieje się tak, bo wraz z upływem czasu satelity nie tylko się rozpraszają, ale i bledną. Do obserwacji tego niezwykłego pociągu nie trzeba specjalistycznego sprzętu. Jedynym, co może pokrzyżować nam plany obserwacji, jest zachmurzenie.
Co warto wiedzieć o starlinkach?
Firma Space X dość regularnie wynosi na orbitę kolejne satelity w ramach misji Starlink, wykorzystując do tego rakietę Falcon 9. Po opuszczeniu rakiety satelity wspólnie poruszają się po orbicie. Początkowo wydają się jednym jasnym punktem, by następnie się rozproszyć i przybrać formę pociągu składającego się z wielu świetlistych punkcików.
Pierwsza seria starlinków trafiła na orbitę okołoziemską w 2019 roku. Docelowo firma Elona Muska chce umieścić ich tam aż 12 tysięcy. Zadaniem już wystrzelonych satelitów, jak i tych, które na orbitę trafią w przyszłości jest dostarczenie bezprzewodowego Internetu.
Astronomowie zwracają jednak uwagę na problem, który mocno da nam się we znaki w przyszłości. Z ich szacunków wynika, że za kilka lat na większości zdjęć astronomicznych widoczne będą zanieczyszczenia w postaci smug światła zostawianych właśnie przez starlinki.