Przypomnijmy, że 24 stycznia rolnicy przeprowadzili strajk ostrzegawczy. Wyjechali na drogi, by zasygnalizować, że sytuacja na polskiej wsi jest fatalna. Teraz eksperci od agronomii zapowiadają strajk generalny, będą blokować drogi i przejścia graniczne w całym kraju.
Kilka dni temu (2 lutego) pisaliśmy o protestach rolników w Brukseli. Teraz ich śladem idą Polacy. Począwszy od 9 lutego, będą protestować co piątek. Swoją decyzję argumentują w oficjalnym komunikacie.
Nasza cierpliwość się wyczerpała. Stanowisko Brukseli (...)jest dla całej naszej społeczności rolniczej nie do przyjęcia. Dodatkowo, bierność władz Polski (...)oraz zapowiedzi respektowania wszystkich decyzji Komisji Europejskiej w sprawie importu płodów rolnych i artykułów spożywczych z Ukrainy nie pozostawiają nam innego wyboru, jak ogłosić strajk generalny - głosi komunikat rolicznego NSZZ "Solidarność".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pikiety rolników rozpoczną się w piątek (9 lutego) o godzinie 10:00, a zakończą o 15. Protestujący zapowiadają, że sytuacja będzie powtarzać się co piątek - aż do 1 marca włącznie.
Czytaj również: Niewiarygodne ile przepisów złamał. Finał na barierkach
Z mapy protestów, stworzonej przez Pana Mariana Kowalczyka możemy wyczytać, że protest (te 9 lutego) ominie Warszawę. Rolnicy mają zamiar pikietować m.in. w Markach, Płońsku czy Grójcu. Wzorem kolegów z Belgii – nie zdecydowali się na opanowanie stolicy kraju.
To nie wszystko - w planie jest także duży ogólnoeuropejski strajk rolników, który zaplanowano 4 czerwca w Brukseli - w przededniu wyborów do Parlamentu Europejskiego - podaje serwis wiescirolnicze.pl
Zobacz też: Mieszkasz w bloku? Szykuj się na duże podwyżki
Wygląda więc na to, że rolnicy z całej Europy łączą siły. Zapowiadają, że jeżeli to będzie konieczne, sparaliżują cały Stary Kontynent. Przygotowują się już na taką ewentualność.