Nowy rok dla strażaków z Opolszczyzny zaczął się pracowicie. Oprócz standardowych już wezwań do incydentów związanych z fajerwerkami musieli interweniować także przy innych, coraz częściej pojawiających się problemach - pożarach sadzy w kominie. Strażacy z całej Polski zaczynają mówić o prawdziwej "pladze".
Apele nie pomagają
1 stycznia na terenie województwa opolskiego odnotowano aż sześć takich zgłoszeń. Strażacy podkreślają, że przed rozpoczęciem sezonu grzewczego kominiarz powinien sprawdzić przewody kominowe. Pożar sadzy jest bowiem bardzo niebezpieczny i może doprowadzić nawet do objęcia ogniem całego domu.
Podczas pożaru sadzy istnieje duże prawdopodobieństwo uszkodzenia konstrukcji komina i przedostaniu się ognia na konstrukcje nośne budynku a niecałkowite spalanie materiału palnego może prowadzić do emisji tlenku węgla - ostrzega Opolski Komendant Wojewódzki PSP mł. kpt. Grzegorz Piśniak.
Skąd bierze się pożar w kominie?
Jak czytamy na rządowej stronie, spalanie w piecu mokrego drewna czy śmieci z tworzywa sztucznego prowadzi do odkładania sadzy w przewodzie kominowym. Jeśli nagromadzi się jej zbyt duża ilość, może dojść do zapalenia. Pożarowi towarzyszy bardzo wysoka temperatura, która może skutkować rozszczelnieniem się komina.
W takiej sytuacji należy jak najszybciej wezwać straż pożarną i postarać się wygasić ogień w urządzeniu grzewczym oraz zamknąć dopływ powietrza do komina. Najważniejsze jednak, by już wcześniej zapobiegać tego typu zdarzeniom - nie spalać w piecu żadnych odpadów i regularnie czyścić komin. Zgodnie z obowiązującymi przepisami czyszczenie komina powinno być przeprowadzane przynajmniej raz na kwartał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.