Na Twitterze pojawiło się nagranie z miejscowości Czeboksary. To rosyjskie miasto na prawym brzegu Wołgi. Leży na trasie pomiędzy Kazaniem a Niżnym Nowogrodem. Tamtejsi mieszkańcy zniszczyli "symbol Z".
Litera "Z" od początku wojny w Ukrainie symbolizuje wsparcie dla "specjalnej operacji wojskowej". Tak wojnę nazywają rosyjscy propagandyści. Władze kraju Putina zadbały, by charakterystyczny znak znalazł się w całym kraju.
Również w miejscowości Czeboksary, oddalonej od Moskwy o ok. 770 km, pojawiła się wielka litera "Z". Na jednym z miejskich placów stanął wielki znak w kolorze białym z czarno-pomarańczowymi pasami.
Jak podaje "Nexta", dwóch mężczyzn pochodzących z tego regionu, zniszczyło "swastykę Putina". Zdarzenie uwieczniły kamery miejskiego monitoringu. Widać na nim, jak przeciwnicy "symbolu Z" kopią w niego i uderzają.
W mieście Czeboksary po raz drugi okoliczni mieszkańcy zerwali "patriotyczną" instalację ze swastyką Putina w formie litery "Z" - pisze "Nexta".
O sprawie informują też rosyjskie media. "W Czeboksarach młodzi ludzie zostali zatrzymani za zniszczenie symbolu "Z". Zatrzymanym grozi kara za zdyskredytowanie Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej" - czytamy na portalu pg21.ru. Jak podano, mężczyźni mieli 22 i 24 lata.
Przed kamerą sprawcy powiedzieli, że winę za ich czyny ponosi "pijana głowa" i że jest im przykro z powodu tego, co zrobili - twierdzą rosyjskie media.
Czy tak jest w istocie? To przecież może być kolejny przejaw buntu rosyjskiego społeczeństwa wobec polityki Władimira Putina. Jak zauważyli komentujący, nagrani młodzi mężczyźni są w wieku, w którym mogliby zostać wysłani na front. Jak zaś wiadomo, podczas wojny ginie wielu młodych, szczególnie z biedniejszych regionów. Są oni traktowani jako mięso armatnie. Świadomość Rosjan w tym zakresie rośnie, co pokazują zresztą regularnie przechwytywane przez służby ukraińskie rozmowy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.