Mark Fejgin nawiązał w wywiadzie m.in. do wieku Władimira Putina oraz związanych z tym zmian w jego postrzeganiu rzeczywistości. - Przede wszystkim, mamy do czynienia z osobą, która za miesiąc, 7 października, skończy 70 lat. Oznacza to, że nawet tutaj pewne cechy wieku zdecydowanie nie sprzyjają podejmowaniu kompromisowych decyzji, bardziej elastycznych, powiedzmy, które przewidywałyby jakiś jego przyszły los. To są całkowicie krytyczne decyzje, co oznacza, że ta osoba w zasadzie nie ma nic do stracenia w przyszłości - ocenił 51-letni rosyjski opozycjonista w rozmowie z Antonem Borkowskim z espreso.tv.
Co musi się stać, by Putin stracił władzę?
Z drugiej strony, rozmawialiśmy o możliwości przewrotu. Przewrót nastąpi, jeśli będzie miał jakąkolwiek szansę powodzenia, bo środowisko wojskowe nie jest subiektywne politycznie. Ale jeśli miałby szansę, to służby specjalne są bardziej subiektywne, a decyzje są tam "produkowane". Może się to zdarzyć, gdy publicznie (Władimir Putin - przyp. red.) będzie totalnie osłabiony, kiedy będzie to już oczywiste. Kiedy nie będą się bali powiedzieć: "Co z tobą? Idź na emeryturę, zasadź rzodkiewki" - ocenił Mark Fejgin.
Były deputowany rosyjskiej Dumy Państwowej sprecyzował, co musiałoby się jego zdaniem stać, by taki scenariusz mógł się wkrótce ziścić.
Można to zrobić tylko wtedy, gdy porażka jest publiczna i oczywista, np. wyzwolenie Chersonia, prawy brzeg Dniepru, wyjście na lewy brzeg, wojska Sił Zbrojnych Ukrainy wkraczają na Krym. Wtedy będzie jasne, jaki jest ten "genialny plan". (...) Mówią, że "wszystko idzie zgodnie z planem". Jakim planem? 10 lat wojny? "Pewne fazy operacji", ale czym one są? Odwrót w przypadku utraty Chersonia? (...) "Cały świat z nami walczy". Do pewnego momentu te wyjaśnienia się sprawdzają, a potem już nie - tłumaczył Mark Fejgin w wywiadzie dla espreso.tv.
Wojna w Ukrainie trwa od 24 lutego 2022 roku. Tego dnia niczym niesprowokowane wojska rosyjskie wkroczyły na terytorium sąsiedniego państwa. Obrońcy niepodległości Ukrainy dzielnie walczą z najeźdźcami. Nie udało im się jednak odzyskać wszystkich utraconych czasowo terenów. Chersoń, zdaniem wielu ekspertów, jest jednym z kluczowych miast dla dalszych losów konfliktu. W obwodzie chersońskim okupanci utworzyli już "komisję wyborczą", która ma przeprowadzić "referendum w sprawie przystąpienia do Federacji Rosyjskiej". Pseudoreferendum zaplanowano na 11 września 2022 roku.