Do niebezpiecznego incydentu doszło w czwartek 10 listopada. Samolot pasażerski linii Middle East Airlines (MEA) lecący z Jordanii do Bejrutu został trafiony zabłąkaną kulą podczas lądowania.
Pocisk trafił w samolot
Mohamad El-Hout, dyrektor generalny MEA, powiedział Reuterowi, że nikomu nic się nie stało, a do podobnych incydentów dochodzi dosyć często.
Hout powiedział, że każdego roku nawet osiem samolotów zostaje trafionych przez zabłąkane pociski wystrzeliwane z obszarów sąsiadujących z lotniskiem w Bejrucie. Zazwyczaj jednak pociski trafiają w samoloty nieruchome, stojące na płycie lotniska. Czwartkowy incydent był pierwszym, kiedy kula trafiła w poruszający się samolot.
Libańska prawniczka Paula Yacoubian była w trafionym samolocie. Jako jedna z pierwszych udostępniła zdjęcia na swoim profilu na Twitterze. N a fotografiach widać dziurę w kadłubie samolotu. Yacoubian dodała, że siedziała na miejscu 2F, a pocisk trafił "tuż nad jej głową".
Zamiast dzień dobry, musimy powiedzieć sobie Alhamdulillah dla bezpieczeństwa. Niekontrolowana broń i zabłąkane kule muszą zostać wyeliminowane - napisała.
W Libanie posiadanie broni jest legalne i powszechne. Bardzo popularne jest świętowanie za pomocą wystrzałów w powietrze. Robi się tak z okazji ważnych uroczystości np. zdania egzaminów czy przemówień polityków.
Te praktyki strzelania w powietrze w Libanie muszą zostać powstrzymane… jest to źródło zagrożenia dla ruchu lotniczego i lotniska – dodał Hout.