Obecne badania dot. śmiertelności nie wyglądają obiecująco. Z tych przeprowadzonych we współpracy Instytutu Gospodarki Światowej (IfW) w Kilonii wynika, że nadmierna śmiertelność jest ponad dwukrotnie wyższa w krajach populistycznych niż w pozostałych.
Liczby są jednoznaczne: populiści są wyraźnie gorszymi menadżerami kryzysowymi w pandemii koronawirusa i są odpowiedzialni w rządzonych przez nich krajach za wiele zgonów, których można było uniknąć – powiedział portalowi "dw.com" ekspert IfW Michael Bayerlein, który zajmuje się badaniami nad populizmem.
W krajach, które nie mają populistycznych rządów, śmiertelność wynosi ok. 8 proc. Dla porównania - w krajach rządzonych przez populistów z kolei prawie 18 procent.
Autorzy nakreślili jedenaście rządów jako populistyczne. Zaliczają się do nich rządy w Polsce, na Słowacji, w Czechach, na Węgrzech, w Wielkiej Brytanii, Brazylii i Indiach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.