W diecezji bielsko-żywieckiej zdecydowano o powrocie do tradycyjnej formy kolęd, rezygnując z możliwości zamawiania wizyt duszpasterskich. Jak podkreśla cytowany przez portal Eska.pl ks. Marek Studenski, wikariusz generalny, tradycyjne odwiedziny pełnią ważną rolę ewangelizacyjną, umożliwiając kontakt z wiernymi, którzy mogą nie mieć regularnego kontaktu z Kościołem.
Po pandemii wiele parafii w Polsce zmieniło zasady wizyt duszpasterskich, co dotyczy również diecezji bielsko-żywieckiej. O ile jednak w wielu parafiach zdecydowano się pozostawić kolędę na życzenie, część wróciła do tradycyjnej formy kolędy, bez opcji wizyt na zamówienie.
Ks. Studenski zaznaczył, że kolęda powinna być ogłaszana z wyprzedzeniem, aby parafianie mogli się przygotować. Dla osób, które nie mogą przyjąć księdza w wyznaczonym terminie, przewidziano możliwość dodatkowej wizyty. Tradycyjne kolędy łatwiej wracają w mniejszych miejscowościach, gdzie mieszkańcy chętnie przyjmują księdza. Łatwiej do zmian adaptują się do podobnych zmian.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tradycyjna kolęda
W Rzeszowie Dominikanie zapowiedzieli odwiedziny tylko na zaproszenia, ale kuria zdecydowanie sprzeciwiła się takiej praktyce. Podobne zmiany były też w innych miejscach, wskazując na próbę dostosowania się do nowych czasów, choć napotykają one czasem na opór ze strony diecezji.
W większych miastach, gdzie anonimowość jest większa, kolęda ma na celu zacieśnienie więzi z parafią. Ks. Studenski podkreśla, że nawet jeśli ktoś odmówi przyjęcia kolędy, ksiądz powinien zapukać do drzwi, co może wpłynąć na relację z Kościołem. Dla starszych parafian, którzy mają trudności z zaproszeniem księdza, tradycyjna kolęda jest szczególnie ważna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.