Jak donosi Portalsamorządowy.pl projekt ustawy zmieniającej przepisy ma trafić do Sejmu w pierwszym kwartale przyszłego roku. Zgłosił go poseł rzeciej Drogi Polski 2050 Bartosz Romowicz.
Chodzi o to, że choć w Polsce obowiązuje specjalna opłata za posiadanie psa, w praktyce zapis ten jest praktycznie martwy. Dobrze obrazują to statystyki zebrane przez dziennikarzy Portalusamorządowego.pl
Czytaj także: Horror w Szwecji. Pies odgryzł nos swojej właścicielce
Wynika z nich, że choć ponad 400 gmin w Polsce pobiera opłaty za posiadanie psa, w praktyce wpływy z tego tytułu generują zaledwie niecałe 4 miliony złotych rocznie. Dlatego prace nad nowelizacją ustawy zdaniem polityków są pilne i mają ruszyć jeszcze w grudniu br.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas pierwszego czytania projektu nowej ustawy w Sejmie, poseł Romowicz nazwał obecny stan prawny wprost
Należy skończyć z "utrzymywaniem fikcji, jaką jest ta opłata" – mówił, a jego słowa przytoczył Portalsamorządowy.pl
Dlaczego poziom poboru opłat jest obecnie taki niski? Eksperci tłumaczą, że wszystko przez niską ściągalność należności oraz zbyt wysokie i nieadekwatne koszty egzekwowania ich od właścicieli zwierząt.
Tłumaczy to Ewa Błażejewska, dyrektorka Wydziału Finansowego Urzędu Miasta Poznania:
W Poznaniu opłata za posiadanie psa obowiązywała od 2010 r. do 2015 r. Od 1 stycznia 2016 r. nie jest ona pobierana, z uwagi na niskie wpływy do budżetu oraz niską ściągalność opłaty przez organy egzekucyjne w porównaniu z kosztami prowadzonych w tym zakresie postępowań podatkowych oraz egzekucyjnych – mówi w rozmowie z Portalemsamorządowym.pl
Z opłat zwolnieni są właściciele psów adoptowanych ze schroniska.
Czytaj także: 500 plus nie tylko na dzieci. Oto warunki