Od interwencji policji w Lubinie, po której zmarł 34-letni Bartosz S., minęły niemal dwa tygodnie. W czwartek pełnomocnicy rodziny zmarłego ujawnili na konferencji prasowej nowe nagranie, ukazujące fragment szarpaniny mundurowych z odurzonym narkotykami mężczyzną - podaje "Gazeta Wyborcza".
Czytaj także: Wywiozą ciało Bartka z Polski? Pojawiły się nowe fakty
Śmierć po policyjnej interwencji w Lubinie. Nowe wideo
Na półtoraminutowym wideo przy dużym przybliżeniu wygląda to tak, jakby policjant kolanem przyciskał do ziemi szyję albo głowę 34-latka. - W tym momencie najprawdopodobniej Bartek stracił życie - powiedział mecenas Wojciech Kasprzyk, cytowany przez "GW". Filmy mają zostać przekazane prokuraturze w Łodzi 20 sierpnia.
Zobaczycie państwo, że Bartek traci przytomność, jest bezwładny, policjanci łapią za głowę niczym piłkę do grania, uderzają, głowa cała aż się odbija od ręki - mówił prawnik, dodając, że nikt nie udzielił Bartoszowi pomocy.
Prawnik rodziny Bartosza S. apeluje do policjantów
Na czwartkowej konferencji mecenas Kasprzyk nawoływał policjantów, którzy uczestniczyli w tragicznej interwencji, aby "przemyśleli to, co zeznawali na pierwszych przesłuchaniach". Dał do zrozumienia, że na nagraniach widać coś innego, niż relacjonowali funkcjonariusze.
Niech się z nami skontaktują. To młode osoby, poniżej 25 roku życia. To, co zeznali, w naszej ocenie może im utrudnić życie w przyszłości - powiedział prawnik.
Sekcja zwłok Bartosza S.
Prawnicy rodziny zmarłego 34-latka złożyli wniosek do Prokuratury Okręgowej w Łodzi, która prowadzi śledztwo w prawie śmierci Bartosza, o powtórzenie sekcji zwłok. W środę jego bliscy zlecili sekcję prywatną zagranicznej placówce. Wyniki będą znane za 2 tygodnie.
Nadal nie są znane dokładne wyniki sekcji zwłok przeprowadzonej we Wrocławiu w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego. Wstępnie wiadomo, że nie znaleziono śladów, które świadczyłyby o podduszeniu lub uciskaniu szyi mężczyzny. Prawnicy rodziny zmarłego kwestionują te ustalenia.