Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

W Ukrainie zaginęło dwóch Brytyjczyków. Grupa Wagnera zabrała głos

Rosyjska najemnicza Grupa Wagnera poinformowała w środę wieczorem, że odnalazła ciało jednego z brytyjskich wolontariuszy, którzy zaginęli pod Sołedarem w obwodzie donieckim. Brytyjczycy ewakuowali ludność cywilną ze zniszczonych wojną terenów. Strona ukraińska nie potwierdziła doniesień Rosjan.

W Ukrainie zaginęło dwóch Brytyjczyków. Grupa Wagnera zabrała głos
Znaleziono ciało jednego z brytyjskich wolontariuszy (Twitter)

Rosyjska Grupa Wagnera poinformowała o rzekomym odnalezieniu ciała 28-letniego Brytyjczyka pod Sołedarem. W komunikacie nie wskazano jego danych, ale wagnerowcy zapewniają, że znaleźli dokumenty obu zaginionych brytyjskich wolontariuszy.

Zaginęli wolontariusze z Wielkiej Brytanii

W poniedziałek ukraińska policja poinformowała o zaginięciu wolontariuszy z Wielkiej Brytanii. Kontakt z 28-latkiem i 48-latkiem, którzy pracowali dla organizacji pomocowych, stracono, gdy wyjechali z Kramatorska do Sołedaru.

7 stycznia około godz. 17.15 do komisariatu policji w rejonie Bachmutu nadeszło powiadomienie o zniknięciu dwóch wolontariuszy - obywateli Wielkiej Brytanii w wieku 28 i 48 lat. Wcześniej, 6 stycznia o godz. 8 rano Andrew Bagshaw i Christopher Perry wyjechali z Kramatorska do Sołedaru i kontakt z nimi się urwał - przekazała w poniedziałek policja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polacy przekażą Leopardy Ukrainie? Generał: Musimy myśleć o sobie

Pomagali przy ewakuacji cywilów

Funkcjonariusze ukraińskiej policji zaapelowali o zgłaszanie informacji na temat zaginionych Brytyjczyków. Jak podaje "Daily Mail", 28-letni Christopher Parry i 48-letni Andrew Bagshaw pomagali przy ewakuacji ludności cywilnej z najbardziej zniszczonych wojną obszarów w pobliżu Bachmutu i Kramatorska.

Rzecznik brytyjskiego MSZ powiedział, że wspierają rodziny dwóch Brytyjczyków, którzy zaginęli na Ukrainie. - Znamy ostatnie doniesienia i jesteśmy w kontakcie z władzami ukraińskimi - powiedział.

Rodzice o zaginięciu syna

Christine Parry, matka brytyjskiego wolontariusza humanitarnego w Ukrainie, Christophera Parry'ego, powiedziała w rozmowie z "Daily Mail", że "w tej chwili nic nie jest pewne". - Staramy się tylko informować członków rodziny o tym, co się dzieje - powiedziała.

Jego ojciec, Robin Parry, powiedział, że wszyscy są bardzo dumni z Chrisa i jego pracy. Parry urodził się w Kornwalii i do marca był trenerem biegania. Jednak po wybuchu wojny poczuł, że musi walczyć i kupił bilet do Ukrainy.

Mężczyzna zamierzał zapisać się do ukraińskiego legionu zagranicznych bojowników, ale usłyszał, że jego brak doświadczenia bojowego uczyni go tylko "przeszkodą" i zamiast tego skierował swoje wysiłki na ewakuacje i pomoc cywilom.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

"Wiem, że go szukają"

Z kolei jego 48-letni kolega, Andrew Bagshaw urodził się w Wielkiej Brytanii, ale mieszkał w Christchurch w Nowej Zelandii. Jego rodzice są znani w mieście, w którym mieszkał założyli Canterbury Charity Hospital i wnieśli znaczący wkład w usługi w zakresie zdrowia psychicznego młodzieży.

Dyrektor organizacji pomocowej KARE Tenby Powell powiedział nowozelandzkiemu portalowi RNZ, że rodzina jest "bardzo zdenerwowana" jego zniknięciem. - Nie straciliśmy nadziei, wiem, że w Ukrainie go szukają - powiedział.

Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić