O śmierci aktywisty poinformowała organizacja pozarządowa "Obronimy Protasów Jar", której założycielem i wieloletnim głową był Ratusznyj. Jak podają jego koledzy, 24-latek zmarł 9 czerwca w bitwie pod Iziumem, w obwodzie charkowskim.
"Nigdy nie okazywał strachu"
Aktywista był żołnierzem w 93. Brygady Zmotoryzowanej "Chołodnyj Jar". Jak piszą inni żołnierze, "był z nas najlepszy, pierwszy w każdej walce i nigdy nie okazywał strachu".
Tak się złożyło, że w swojej ostatniej bitwie był w patrolu rozpoznawczym w ramach grupy bojowej i zginął podczas misji bojowej - czytamy w informacji.
Czytaj także: Żołnierze z 55 państw walczą w Ukrainie. Są też Polacy
Walczył od pierwszych dni inwazji
Od pierwszego dnia inwazji na pełną skalę Ratusznyj brał udział w walkach pod Kijowem, a następnie w ramach 93. Specjalistycznej Brygady Strzelców "Chołodnyj Jar". Młody żołnierz wyzwolił Trostianiec w obwodzie sumskim, walczył w tym regionie oraz i pod Iziumem w obwodzie charkowskim.
Organizacja dodała, że data pogrzebu zostanie ogłoszona później. 5 lipca Ratusznyj miał skończyć 25 lat. Aktywista pochodził z Kijowa. Przez wiele lat był znany z walki o zachowanie historycznych ulic i dzielnic w Kijowie. Był też synem działacza ruchu "Ocalić Stary Kijów" Tarasa Ratusznego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.