Agencja Associated Press porozmawiała z jednym z mieszkańców Wuhan, który ma pretensje do chińskich władz. Mówi, że życie w Wuhan wygląda dziś tak, jak gdyby nigdy nic się tam nie stało.
To największe wydarzenie historyczne ostatniego wieku. Ale wszyscy wrócili do swojego życia, żyją tak jak przed epidemią... Jak mogą być tak odrętwiali, tak obojętni, jakby w ogóle niczego nie doświadczyli? - zastanawia się Zhu, 44-letni mieszkaniec Wuhan.
Przeczytaj także: Przełomowe odkrycie w walce z rakiem piersi. Jad pszczół zabija komórki nowotworowe
Mężczyzna przygotowuje się na kolejną falę epidemii koronawirusa i nie wychodzi z domu. Twierdzi, że wkrótce w Wuhan znowu może przestać być bezpiecznie. Nie może zrozumieć, dlaczego niektórzy w Wuhan zapomnieli już o koronawirusie i chodzą na przykład do klubów nocnych.
Moje życie polega teraz tylko na jedzeniu i czekaniu na śmierć - mówi.
Zhu ostrzegał znajomych i bliskich już na początku pandemii, gdy nawet w Chinach wielu ludzi nie zdawało sobie sprawy z zagrożenia. W grudniu 2019 roku roiło się od informacji o "tajemniczym wirusie". Władze w tym czasie ciągle podtrzymywały, że nie ma żadnej pandemii.
Przeczytaj także: "Najgorszy rok od dekady". Pasieki puste, brakuje miodu
W tamtym czasie do szpitala trafiła matka sąsiada Zhu. Chorowała na COVID-19, ale powiedziano jej, że ma zwykłą infekcję płuc.
Pytałem go: "skąd możesz mieć pewność, że to, co powiedział ci szpital, jest prawdą?" - wspomina 44-latek.
Po kilku dniach matka sąsiada zmarła na COVID-19. To właśnie koronawirusa wpisano w dokumentach przyczynę zgonu, choć w szpitalu informowano przecież o zwykłej "infekcji płuc".
Zhu uważa, że Chiny najpierw zbagatelizowały pandemię, która spowodowała śmierć ponad 2 mln ludzi i sparaliżowała światową gospodarkę, potem długo tuszowały prawdę, aż w końcu wzięły odpowiedzialność, ale o wirusie szybko zapomniały i dziś udają, że nie ma problemu. 44-latek zarzuca władzom, że Wuhan, jak i reszta Chin, wygląda dzisiaj tak, jakby nic nigdy się tutaj nie wydarzyło.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.