Podczas wakacji Zakopane po raz kolejny przeżywa "najazd" turystów z krajów arabskich. Choć w mediach powiedziano już wiele na ten temat, sytuację najlepiej oddają zdjęcia i nagrania, które zamieszczane są m.in. na TikToku.
Spacerując po mieście na każdym kroku można spotkać wyróżniające się z tłumu kobiety w burkach lub hidżabach oraz towarzyszących im mężczyzn. Lokalni przedsiębiorcy żartują, że na Krupówkach można się poczuć jak w Dubaju. Krótki filmik zamieszczony na TikToku pokazuje, że w tym stwierdzeniu nie ma wielkiej przesady.
To już kolejne nagranie, które udowadnia, że goście z Bliskiego Wschodu pokochali stolicę polskich Tatr. Swoją podróż najczęściej zaczynają w Krakowie, ale później chętnie odwiedzają polskie góry. Niektórzy przyjeżdżają tylko na jeden dzień, inni - zostają na tydzień lub dłużej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakładamy, że około 30 proc. Arabów, których widujemy na co dzień na Krupówkach, czy w dolinach, są gośćmi jednodniowymi. Przyjechali z Krakowa do Zakopanego na jeden dzień i od razu do niego wracają. Ma to związek, z tym że siatka lotnicza uległa podwojeniu. Dzięki temu tych gości jest bardzo dużo — wyjaśnił Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie z eska.pl.
Czytaj także: Arabowie zdziwieni. Mówią, co robią górale w Zakopanem
Język arabski w Zakopanem
Górale cieszą się z takiego zainteresowania, a lokalni przedsiębiorcy dostosowują ofertę do zmieniających się potrzeb turystów. W niektórych restauracjach pojawiły się dania halal, a menu tłumaczone są na język arabski. Na tym jednak nie koniec.
Mieszkańcy Podhala nie ukrywają, że zainteresowanie turystów z Bliskiego Wschodu bywa problematyczne. Ponieważ w ostatnim czasie przyjezdni często naruszali przepisy drogowe, nawet lokalna policja zaczęła publikować swoje komunikaty w mediach społecznościowych nie tylko po polsku, ale i po arabsku.