Ukraiński wywiad bacznie obserwuje działania wagnerowców na terenie Białorusi. Wiadomo, że już kilkuset najemników dotarło do rządzonego przez Łukaszenkę kraju. Część z nich ma szkolić białoruskie oddziały specjalne i wojsko. W ćwiczeniach - być może - wezmą też udział dedykowane jednostki z Rosji.
Jednak nie wszyscy członkowie Grupy Wagnera zostali oddelegowani, aby szkolić białoruskich żołnierzy. Część ma drażnić Polskę i pozostałe kraje NATO. Tak uważa Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego MON i wojskowego wywiadu Ukrainy.
Niektórzy bojownicy będą publicznie i świadomie zaangażowani, w wytrącanie z równowagi Polski, innych krajów członkowskich NATO czy Unii Europejskiej - powiedział ukraińskim mediom Jusow.
Czytaj także: Rosjanie szukają winnych. Spór po ataku na most Krymski
Jednocześnie ukraiński polityk i prawnik uspokaja, że nie ma żadnego zagrożenia z ich strony dla krajów Sojuszu i europejskiej wspólnoty.
Najemnicy nie są żadnym zagrożeniem dla krajów UE i NATO. Tak naprawdę wagnerowcy są rozbrojeni i przemęczeni walkami z Ukrainą. Będą kąsać, ale to nic im nie da - zapewnia przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego.
Gen. Skrzypczak również nie obawia się ataku Grupy Wagnera
Tezę o możliwych prowokacjach przy jednoczesnym braku zagrożenia dla państw NATO, popiera były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak.
Wojskowy w specjalnej rozmowie z portalem o2.pl stwierdził, że Rosjanie doskonale zdają sobie sprawę z tego, czym skończyłoby się dla nich ewentualne przekroczenie granicy na terenie przesmyku suwalskiego (granica Polski i krajów nadbałtyckich z Rosją).
Sianie propagandy o wagnerowcach, którzy chcą zaatakować przesmyk suwalski, to retoryka skacowanego albo wręcz pijanego Miedwiediewa czy Łukaszenki - zauważa generał.
Na mówienie o tym, że wagnerowcy z Białorusi zajmą przesmyk suwalski należałoby odpowiedzieć: to chodźcie i spróbujcie! Zobaczymy, czy dacie radę! Jeśli chcecie tu przyjść, to my wam pokażemy, gdzie jest Władywostok [...]. Rosjanom trzeba jasno powiedzieć: przyjdźcie i spróbujcie, to wybijemy wam resztki zębów, których nie wybili wam Ukraińcy - mówi w rozmowie z o2.pl Skrzypczak.