Film opublikowany przez wagnerowców na Telegramie niesie się po sieci. Najemnicy z prywatnej organizacji walczący z Siłami Zbrojnymi Ukrainy zaapelowali do rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Proszą o dostawy broni.
Czytaj także: Rosjanie nikomu nie przepuszczą. Studentka ma areszt domowy, grozi jej 10 lat więzienia
Jesteśmy jednostką artylerii Grupy Wagnera. Na co dzień realizujemy trudne zadania bojowe, obejmujące grupy szturmowe. W tej chwili jesteśmy całkowicie odcięci od dostaw amunicji - mówi jeden z najemników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wagnerowcy błagają o broń. "Apelujemy do kolegów z Ministerstwa Obrony".
Jak informują wagnerowcy, brakuje im m.in. amunicji do haubic, działa przeciwpancernego, czołgu i moździerza. - Mamy dotkliwy brak amunicji 152mm D-1 do haubic, także 100mm odłamkowo-burzącej do działa przeciwpancernego MT12, także do czołgu T-72, 125mm odłamkowo-burzącego, także do moździerza 120mm 2B11 - wymieniają.
Apelujemy do naszych kolegów i przyjaciół z Ministerstwa Obrony. Jesteśmy pewni, że amunicja jest gdzieś w zapasach, pilnie jej potrzebujemy - proszą polityków o broń.
Jak dodają najemnicy z Grupy Wagnera, zależy im na pomocy i dostarczeniu amunicji. W nagraniu nie wskazali dokładnej lokalizacji. Trudno ją również ustalić po kadrze, który wybrali do nagrania wideo. Są jednak przekonani, że dostawa "odbije się na całym przebiegu wojny".
Będzie nam bardzo miło, jeśli nam pomożecie i dostarczycie nam tę amunicję. Ogromna liczba ludzi przeżyje, aby dalej brać udział w działaniach wojennych. A to odbije się na całym przebiegu wojny. Pomóżcie nam - apelują do Ministerstwa Obrony.
Czytaj także: Opcja koreańska w Ukrainie? Oto co knuje Rosja
Ministerstwo nie odpowiedziało jeszcze publicznie na nagranie najemników. Głos zabrał jednak szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Określił swoich podwładnych jako "wspaniałych wojowników", którzy "umierają za ojczyznę". Również wezwał ministerstwo obrony do realizacji ich żądań.