Martin Davidson z Wielkiej Brytanii ubiegłoroczne wakacje spędzał na Węgrzech. Dopiero teraz postanowił pochwalić się swoją niezwykłą zdobyczą.
54-latek przez dwa tygodnie łowił ryby nad jeziorem. Nie przeszkadzały mu nawet złe warunki pogodowe, w tym wiatr i deszcz.
W końcu cierpliwość Brytyjczyka popłaciła. Mężczyzna złowił ogromnego karpia, który ważył ok. 51 kg. Brakowało mu jedynie 0,17 kg do ustanowienia rekordu świata dla tego konkretnego gatunku.
Czytaj także: Masakra na rybach. Myśliwy zabił siedmiu wędkarzy
Davidson przyznał, że złowienie karpa nie było łatwe. Powiedział, że złapanie tak dużej ryby może wymagać od 50 do 100 kg przynęty.
Zobacz także: Na ratunek wielorybowi. Akcja w Australii