Odkrycia dokonała firma realizująca remont na zlecenie wspólnoty mieszkaniowej w jednej z kamienic przy ul. Kuracyjnej w Wałbrzychu. W zamurowanej i zabezpieczonej piwnicy znaleziono kilkadziesiąt skrzyń, w których znajdował się dobytek przedwojennych mieszkańców miasta.
W środku odkryto m.in. książki, dokumenty, porcelanę, szkło, albumy ze zdjęciami i ubrania. "Przedmioty codziennego użytku czekały prawie 80 lat na swoje odkrycie. Zawartość piwnicy została zabezpieczona przez pracowników Muzeum Porcelany w Wałbrzychu, którzy zajmą się także ewidencją znaleziska" - informował prezydent Wałbrzycha.
W czwartek 1 grudnia poinformowano, że sprawdzono zawartość najbardziej zagadkowego elementu skarbu, którym były trzy metalowe skrzynie. Ku zaskoczeniu niektórych w środku ukryto m.in. ubrania, dzieła sztuki, mapy, plany, dokumenty bankowe oraz dokumenty służby bezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zanim zajrzeliśmy do środka, zleciliśmy sprawdzenie zawartości najbardziej zagadkowego elementu skarbu zespołowi saperskiemu, którzy zrobili zdjęcia rentgenowskie i zajrzeli do środka metodą endoskopową, żeby sprawdzić czy nie ma tam niebezpiecznych elementów. Walizki otwarto w asyście konserwatora zabytków, przedstawicieli IPN-u i archiwów państwowych czy Muzeum Porcelany - mówi Edward Szewczak z Urzędu Miejskiego w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Czytaj także: Magda Gessler uciekła z restauracji! "Chamstwo"
Wałbrzyska konserwatorka Anna Nowakowska opowiada, że zawartość skrzyń była szczelnie wypełniona ubraniami oraz materiałami. - Właścicielka była prawdopodobnie krawcową, a właściciel miał zakład, który zajmował się wyrobem produktów z metalu. Tkaniny są w najgorszym stanie zachowania, części nie inwentaryzowaliśmy ze względu na zdrowie i bezpieczeństwo pracowników. Przed dalszymi pracami wymagają osuszenia - mówi wałbrzyska konserwatorka cyt. przez "Gazetę Wrocławską".
Tajemnicze skrzynie odkryły swój sekret. Dobrze zabezpieczone i rozpalające ciekawość wszystkich, okazały się skrytką na ubrania z epoki. Całe znalezisko znakomicie odzwierciedla życie wałbrzyszan sprzed 80 lat - napisał na Facebooku prezydent Roman Szełemej.
Co dalej ze skarbem? Jak tłumaczy Janusz Gołaszewski z Archiwum Państwowego we Wrocławiu wiele przedmiotów może trafić do muzeum w Ziębicach, inne do Archiwum Państwowego, do IPN, a dużo do Muzeum Porcelany w Wałbrzychu, gdyż znaczna część znaleziska stanowi porcelana.