Lech Wałęsa w niedzielę opublikował w mediach społecznościowych wzruszające nagranie, w którym żegnał się z fanami, gdyż nie wie jak skończy się jego operacja.
Więc nie wiedząc, kiedy się spotkamy następnym razem i czy się w ogóle spotkamy, chcę państwu powiedzieć, że robiłem wszystko, by dobrze służyć narodowi. Wiele rzeczy razem z państwem udało mi się dokonać, ale nie wszystko mi się udało - mówił Wałęsa w niedzielę.
Czytaj także: TVP zaszkodzi Tuskowi? Ujawnią nagranie sprzed lat
Na profilu byłego prezydenta w poniedziałek po południu pojawiła się informacja, że operacja się udała.
Dziękuję, wszystko się udało. Dziękuję całemu zespołowi medycznemu , wszystkim wspierającym mnie dobrym słowem, czynem, myślą, modlitwą, a także oponentom bo to także rodzaj troski i zainteresowania. Czuję się dobrze. Dziękuję. - napisał w poniedziałek Wałęsa.
Czytaj także: Lech Wałęsa w szpitalu. Żegna się ze światem
Były prezydent przyznał, że zabieg wykonany w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku był bardzo poważny i trwał aż cztery godziny.
Po takim cięciu po szpitalu to dobrze nie jest. Zabieg trwał ponad cztery godziny. Wróciłem do żywych - mówi Lech Wałęsa w rozmowie z "Super Expressem".
Wałęsa cieszy się, że operacja przebiegła dobrze. Były prezydent wrócił już do domu.
Wróciłem do żywych, ale tam po drugiej stronie jest lepiej, stamtąd nikt nie uciekł - mówi Wałęsa ("Super Express").
Na swoim profilu na Facebooku Lech Wałęsa zamieścił w czwartek 18 marca swoje zdjęcie pod którym napisał: "Rekonwalescencja. Dzień pierwszy".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.