14-latkowie z Wilanowa nie mieli żadnych skrupułów. Nastolatkowie bez litości okradali starszych ludzi, korzystając z metody "na policjanta". Okradali seniorów zarówno ze swojej dzielnicy, jak i z Żoliborza.
Do pracy przy oszustwach "na policjanta" miał ich pozyskać pełnoletni kolega, który został już wcześniej zatrzymany przez żoliborskich funkcjonariuszy, a następnie tymczasowo aresztowany przez sąd - zaznaczył podkom. Robert Koniuszy, cytowany przez "Super Express".
Okazuje się, że dorośli oszuści wybierali do "akcji" nastolatków, którzy wyglądem sprawiali wrażenie pełnoletnich. Musieli bowiem wzbudzać zaufanie seniorów, gdy odbierali od nich pieniądze lub karty bankowe.
W jaki sposób działali oszuści? "SE" opisuje, że do starszych osób dzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza CBŚP i przekonywał ich, że na ich konta bankowe włamali się przestępcy i właśnie kradną im pieniądze. Nakłaniał seniorów, by przekazali karty bankomatowe młodym mężczyznom, którzy podawali się za policjantów.
Byli tak przestraszeni zaistniałą sytuacją, że nawet nie zapytali o legitymacje służbowe ani w żaden inny sposób nie zweryfikowali czy młodzi mężczyźni, którym dają w ręce karty bankomatowe to funkcjonariusze CBŚP - zaznaczył podkom. Koniuszy.
Czytaj także: Duński piłkarz upadł na meczu. Atak serca i reanimacja. Sylwetka Christiana Eriksena. Ile ma lat?
Warszawa. Co grozi młodym oszustom?
Przytoczona metoda pozwoliła na uzyskanie dwóch kart do bankomatu. Łącznie z kont osobistych seniorów wypłacono 23 tys. zł.
Zatrzymani nastolatkowie znaleźli się w policyjnej izbie dziecka. Sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich. Wiadomo już, że grozi im pobyt w zakładzie poprawczym. W przypadku dorosłych takie przestępstwo zagrożone jest natomiast karą do 8 lat więzienia.