Incydent opisano we wtorek na oficjalnym portalu miasta stołecznego Warszawy. W piątek 12-letnia dziewczynka jechała rano autobusem linii 192 w kierunku Kabat. Do nastolatki, mimo wielu wolnych miejsc, dosiadł się nieznany jej mężczyzna.
Mężczyzna dziwnie się zachowywał, był natrętny i straszył 12-latkę. Autobus był prawie pusty, jednak zachowanie mężczyzny nie uszło uwadze kierowcy, który na jednym z przystanków zatrzymał pojazd.
Córka była przerażona, ale kierowca na przystanku wysiadł z kabiny i stanął w jej obronie - relacjonuje matka dziewczynki w poście na Facebooku.
Sytuacja powtórzyła się później z dorosłą pasażerką autobusu. Kierowca ponownie interweniował. Potem rozmawiał z 12-letnią dziewczynką, starając się ją uspokoić i doradził jej, gdzie powinna siadać, żeby czuć się bezpiecznie w autobusie i być widzianą przez kierowców.
Matka dziewczynki napisała list z podziękowaniem do ZTM-u, a także opisała całą sytuację na lokalnej grupie Obywatele Ursynowa. Jej post polubiło ponad 600 osób.
Sam mam córkę w takim wieku, więc to naturalne, że interweniowałem – skwitował krótko sam kierowca cytowany przez portal um.warszawa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.