Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 

Warszawa: Nie mógł sprzedać kradzionego defibrylatora. Oto, co zrobił

18

Oburzające, skandaliczne, nieludzkie - takimi epitetami należy określić działanie sprawcy, który dokonał kradzieży w centrum Warszawy. Jak podaje policja, 35-letni obywatel Ukrainy ukradł sprzęt medyczny ratujący życie. Kiedy defibrylatora nie udało się sprzedać w lombardzie, postanowił go po prostu wyrzucić.

Warszawa: Nie mógł sprzedać kradzionego defibrylatora. Oto, co zrobił
Ukradł defibrylator i go wyrzucił (Policja, KRP I Śródmieście)

W polskiej stolicy doszło do szokującej kradzieży z jednego z banków. Tym razem nie chodzi jednak o pieniądze wynoszone z placówki bankowej w walizkach, ale o sprzęt medyczny. Ten jest dostępny w niektórych punktach w razie potrzeby - kiedy w okolicy dojdzie do wypadku lub ktoś nagle zasłabnie na ulicy.

Warszawa: Ukradł defibrylator i chciał go sprzedać

Policjanci ze śródmiejskiego Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego otrzymali informację, że z jednego z banków w centrum Warszawy nieznany mężczyzna ukradł defibrylator AED.

Nikt z pracowników banku ani też jego klientów nie zauważył jak mężczyzna ściągnął defibrylator ze ściany i wyszedł z nim z budynku. 35-latek odwiedził po drodze kilka lombardów chcąc sprzedać urządzenie, jednak z każdego z nich został odesłany "z kwitkiem" - opisuje podinsp. Robert Szumiata ze stołecznej policji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Przechodziła przez torowisko po zamknięciu rogatek. Nie wiedziała, że jest nagrywana

Nie mógł sprzedać, to wyrzucił

Rabuś chciał spieniężyć skradziony sprzęt, ale nie udało mu się tego uczynić. W związku z tym postanowił pozostawić defibrylator w pobliskiej galerii handlowej. Policjanci szybko wpadli na jego trop. Zatrzymany jest obywatelem Ukrainy. Jak twierdzi, nie pamięta zupełnie nic z dnia kradzieży. Przyznał, że był pod wpływem narkotyków. Ten fakt nie sprawi raczej, że sąd spojrzy na niego bardziej łaskawym okiem. Wręcz przeciwnie.

35-latek usłyszał już zarzuty, do których się przyznał. Za popełnione przestępstwo kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje Szumiata.

Defibrylatory dostępne w miejscach publicznych

Defibrylatory AED są dostępne w niektórych miejscach publicznych - urzędach, bankach, muzeach, stacjach kolejowych czy, tak jak w Warszawie, na stacji metra. Przydaje się w nagłych sytuacjach - gdy ktoś na przykład zasłabnie na ulicy.

AED stosuje się w przypadku nagłego zatrzymania krążenia u dorosłych i u dzieci. Defibrylatora można w każdej sytuacji, w której dochodzi do zatrzymania akcji serca, również gdy ratownik nie jest pewny (lub nie może określić), czy poszkodowana osoba oddycha, czy nie. Urządzenie jest bardzo proste w użyciu. Nie da się zrobić nim żadnej krzywdy osobie ratowanej. Mapa defibrylatorów AED jest dostępna TUTAJ.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić