W przykry sposób skończyła się samowolka 16-letniego ucznia. Ten zapewne nie był świadom konsekwencji swojego czynu. Nastolatek, podszywając się pod swoich rodziców, wysłał zwolnienie z lekcji za pośrednictwem dziennika elektronicznego. Zapewne wszystko przebiegłoby zgodnie z planem, gdyby nie fakt rażącej pomyłki, jaką popełnił.
Przykład 16-latka pokazuje, że warto się uczyć. Dokładnie zaplanowana intryga spaliła na panewce z powodu wielu błędów ortograficznych, które uczeń popełnił w tekście zwolnienia. Nauczyciel zweryfikował autentyczność dokumentu. Opiekun zaprzeczył, jakoby miał zwolnić chłopaka z lekcji.
Okazało się, że chłopak w nielegalny sposób włamał się na konto opiekuna. Nie było to pierwsze naruszenie prawa przez 16-latka. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym. Niedouczony nastolatek może trafić do ośrodka wychowawczego lub zakładu poprawczego. Pozornie błahy psikus będzie kosztować go bardzo dużo.