Negocjacje na temat nowego pakietu środków na pomoc dla Ukrainy toczą się w Senacie, który zbierze się 8 stycznia. Przywódcy obu partii wyrazili nadzieję, że porozumienie w sprawie będzie gotowe tuż po powrocie ze świątecznej przerwy, choć określili rozmowy na temat reform imigracyjnych - będących częścią pakietu - jako skomplikowane.
Prezydent Joe Biden zaznaczył, że stawką jest nie tylko Ukraina, lecz całe NATO i bezpieczeństwo Europy, bo Putin groził także niektórym sojusznikom Ameryki, a zwycięstwo Rosji może później oznaczać wciągnięcie USA w kolejną wojnę w Europie.
Czytaj także: Zarabiają 16 tys. miesięcznie. Powinni więcej?
Nie możemy zawieść naszych sojuszników i partnerów. Nie możemy zawieść Ukrainy. Historia surowo oceni tych, którzy nie odpowiedzą na wezwanie wolności - oznajmił Joe Biden.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To leży w interesie NATO". Ukrainiec liczy na 61 miliardów
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba zapewnił, że Ukraina będzie nadal stawiać opór, nawet jeśli Kongres USA nie zgodzi się na dodatkowe środki na wsparcie ale nalegał, aby nie opóźniać tej decyzji do czasu pogorszenia się sytuacji na froncie.
Będziemy nadal walczyć środkami, którymi dysponujemy. Dla świata stawką są demokracja, bezpieczeństwo i dobrobyt. Dla Ukrainy chodzi o samo istnienie państwa - powiedział dla hiszpańskiego El Pais.
Przypomnijmy, że stawką jest 61 miliardów dolarów pomocy dla Ukrainy. Kułeba liczy, że pomoc dla jego kraju pojawi się jak najszybciej.
Czytaj także: Szach-mat Romana Giertycha? Mówi o Kamińskim i Wąsiku
Klęska Rosji w Ukrainie jest w najlepszym strategicznym interesie państw Europy, Ameryki i innych regionów świata. Ukraina powinna być tematem, który łączy, a nie dzieli - dodaje Kułeba.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.