Lista bezsensownych, a często nawet groźnych trendów z TikToka, jest coraz dłuższa. A to zaklejanie ust na czas spania, a to gotowanie kurczaka w syropie na kaszel, instrukcje jak włamać się do samochodu, "zabawy" w podduszanie czy wyzwania, które polegają na nawoływaniu do samobójstwa...
Do powyższej listy dołączyła kolejna pozycja. Bada ją obecnie Metropolitan Police. Wygląda na to, że wśród użytkowników platformy modne zrobiło się... wchodzenie do obcych domów.
Bez uprzedniego zapukania czy dzwonienia domofonem - dodajmy. Chodzi o to, aby wejść "na pewniaka" do obcego domu czy mieszkania tylko po to, żeby... nagrać reakcje znajdujących się w środku mieszkańców!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wchodzą do mieszkania, ignorują właścicieli
Portal DailyMail opublikował jedno z takich nagrań. Jego autor był krytykowany w mediach społecznościowych do tego stopnia, że usunął swoje konto. Jednak kopia nagrania na portalu DailyMail została. Jak wiadomo - nic w internecie nie ginie.
Na filmie widać, jak grupa mężczyzn wchodzi przez bramę jednej z posesji w Londynie i kieruje się do domu. Po drodze w ogrodzie mijają kobietę, która zaczyna krzyczeć. Mężczyźni nie tylko ją ignorują, ale wręcz zaczynają przedrzeźniać jej nawoływanie o pomoc.
Po wejściu do domu cała grupa zaczyna "zwiedzanie" jego wnętrza, robiąc różne rzeczy bez skrępowania, np. kładąc się na kanapie. Dopiero, gdy właściciel domu prosi ich, by wyszli, bo w domu są dzieci, odpuszczają.
Policja informuje, że to nie jest pierwsza taka akcja w wykonaniu tej konkretnej grupy. Na swoim koncie mają już wtargnięcia m.in. do szkół, innych domów czy wydzielonych stref dla personelu w centrach handlowych.
Funkcjonariusze prowadzą dochodzenia w celu ustalenia miejsca i osób zaangażowanych. Chętnie rozmawiają z każdym, kto ma jakiekolwiek informacje - podaje Metropolitan Police.
Mundurowi na bieżąco śledzą media społecznościowe aby wiedzieć, czy nie pojawiają się w nich kolejne tego typu nagrania.
Jednego możemy być pewni - trend ten nie przyjmie się w większości stanów USA. To ze względu na tzw. doktrynę zamku, która zezwala właścicielom posesji użycia wszelkich możliwych narzędzi do samoobrony wobec kogoś, kto wtargnął na ich teren. Także użycia broni.