Dwugłowy potwór? Takiego połowu dokonał wędkarz z Muramańska, którego obserwuje prawie 650 tys. osób na Instagramie. Kiedy po raz pierwszy zobaczył rybę, zaniemówił.
Czym jednak jest naprawdę tajemnicze stworzenie? To sum, który upolował plamiaka. Niestety, ale nie wystarczyło mu czasu, aby zjeść rybę do końca. Zdążył jednak strawić połowę łupacza (bo tak inaczej mówi się na ten rodzaj ryby), co widać na nagraniu.
W pewnym momencie mężczyzna odważył się wyciągnąć wystającą głowę. Oczom internautów ukazało się poszarpane tułowie, którego większa część została w żołądku martwego suma.
Przeczytaj także: Szczegół na zdjęciu. To dużo mówi o rosyjskich żołnierzach
Na reakcje użytkowników Instagrama nie trzeba było długo czekać
Fani wędkarza chętnie komentowali nietypowe odkrycie.
Potwór!
Przerażające. Życie w morzu do prostych nie należy.
Matko, to jest ohydne.
- brzmią wpisy pod wideo.
Niektórzy twierdzili jednak, że nagranie jest nieprawdziwe, a ryba została włożona do paszczy suma już po jego złowieniu. Jaka jest prawda? Nie wiadomo, jednak ostatecznie w udostępnionym materiale chodzi głównie o rozrywkę.
Film w kilka godzin został polajkowany przez tysiące osób. Pojawiały się także informacje o tym, że sytuacja ta jest nietypowa, ale jednak zdarza się wędkarzom. Zwykle jednak resztki znajdują się w brzuchu. Potem, podczas przygotowywania ryby, są one wyciągane. Jest to typowe oczyszczanie wnętrza ryby, która później trafia do sortowni. Następnie, zapakowana, trafia do zamrażarek sklepowych i, finalnie, na nasze talerze.
Przeczytaj także: Uciekła z Buczy. "Rosjanie są z tego dumni. Dumni! Rozumie pan?"