Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onetu, padł ofiarą internetowego trolla. Na Twitterze osoba ukrywająca się pod nickiem "PrawdziwyPolak11" napisał na profilu dziennikarza następujące słowa:
Czytaj także: Bulwersujące sceny w TVP. Ludzie piszą do KRRiT
Co pan wie o prawdziwym dziennikarstwie? Wspiera pan niemiecką redakcję!
Później w poście pojawiła się ścieżka pliku. Sprawiała ona wrażenie, jakby komuś nie udało się opublikować zawartości. Zamiast niej pojawił się adres lokalizacji grafiki na komputerze. Z niej wyczytać można było, że wiadomość nadano z biura PiS w Rzeszowie. I to podłapał sam Węglarczyk i wielu innych internautów.
Okazało się jednak, że to tylko podpucha i osoba odpowiadająca za ten wpis chciała, by wszyscy myśleli, że za kontrowersyjnym wpisem na Twitterze stoi rzeszowskie biuro PiS. Placówka zabrała głos w sprawie i wydała oświadczenie o tym, że "PrawdzowyPolak11" nie ma nic wspólnego z ich biurem. Fundacja "Przeciwdziałamy Dezinformacji", prowadząca portal Fakenews.pl, postanowiła wyjaśnić sprawę. Okazuje się, że ścieżka pliku nie może załadować się w tweecie - nawet wtedy, gdy coś nie wypali. To znany żart, rodzaj tzw. "internetowe trollingu".
Czytaj także: Morderstwo na zlecenie w Warszawie. Nie żyje małżeństwo
Nie, to nie fejkowe konto pracownika biura PiS z Rzeszowa. Redaktor Węglarczyk padł ofiarą internetowego trollingu - czytamy na Twitterze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.